Co najmniej 29 osób zginęło, a cztery zostały ranne w wypadku autobusowym na północy Tajlandii - poinformowała w piątek rano miejscowa policja.
Jadący z dużą prędkością autobus wypadł z drogi i runął do wąwozu o głębokości około 30 metrów. "Przypuszczamy, że prowadzący pojazd zasnął za kierownicą" - powiedział szef lokalnej policji.
Na miejscu zginęło 28 osób, kolejna zmarła w szpitalu. Stan czterech rannych jest krytyczny.
Policja poinformowała, że wszystkie ofiary to obywatele Tajlandii. Zagraniczni turyści bardzo rzadko korzystają z tego rodzaju połączeń autobusowych, a region, w którym doszło do wypadku, nie jest wśród nich popularny.
Z danych MSW Tajlandii wynika, że w wypadkach drogowych w tym kraju co roku ginie ok. 26 tys. osób.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.