Co najmniej 29 osób zginęło, a cztery zostały ranne w wypadku autobusowym na północy Tajlandii - poinformowała w piątek rano miejscowa policja.
Jadący z dużą prędkością autobus wypadł z drogi i runął do wąwozu o głębokości około 30 metrów. "Przypuszczamy, że prowadzący pojazd zasnął za kierownicą" - powiedział szef lokalnej policji.
Na miejscu zginęło 28 osób, kolejna zmarła w szpitalu. Stan czterech rannych jest krytyczny.
Policja poinformowała, że wszystkie ofiary to obywatele Tajlandii. Zagraniczni turyści bardzo rzadko korzystają z tego rodzaju połączeń autobusowych, a region, w którym doszło do wypadku, nie jest wśród nich popularny.
Z danych MSW Tajlandii wynika, że w wypadkach drogowych w tym kraju co roku ginie ok. 26 tys. osób.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.