Kilka tysięcy osób uczestniczyło w nocnym czuwaniu w sanktuarium św. Antoniego w Kifangondo w Angoli - donosi Radio Watykańskie. Modlono się szczególnie za problemy i trudności angolskich rodzin. Za tydzień odbędzie się tam specjalne czuwanie w intencji pielgrzymki Benedykta XVI.
Pielgrzymi siedzieli głównie na przyniesionych ze sobą matach, które po północy służyły zmęczonym trudami pielgrzymowania i okropnym upałem dzieciom jako miejsce do spania. Wśród modlących się dominowały kobiety ubrane w tradycyjne barwne afrykańskie stroje. Wiele z nich miało na sobie suknie z wizerunkiem św. Antoniego czy nawet już koszulki z podobizną Benedykta XVI. Zostały one bowiem przygotowane na papieską pielgrzymkę i można je było kupić na straganach podobnie jak breloczki czy bransoletki z logo papieskiej podróży. Czuwanie odbyło się na placu przed sanktuarium. W tym czasie w kościele księża spowiadali wiernych. Przygotowania do papieskiej podróży splatają się bowiem z okresem Wielkiego Postu. Rytm czuwania wyznaczał różaniec, Eucharystia i litania do św. Antoniego, który nie jest tu nazywany padewskim, tylko po prostu św. Antonim z Kifangondo i takie też wezwanie brzmi w litanii. Sanktuarium opiekują się misjonarze ze zgromadzenia księży werbistów. Po sanktuariach Matki Bożej w Muxima i św. Anny w Caxito jest ono najpopularniejsze w Angoli. W następny piątek odbędzie się tu specjalne czuwanie w intencji pielgrzymki Benedykta XVI. Jak się przypuszcza, przybyć może na nie nawet kilkanaście tysięcy pielgrzymów.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.