Nie tak dawno Francję można było uznać za awangardę budowy społeczeństwa bez religii. Dziś prezydent tego kraju docenia jej wkład w życie społeczne. Rzeczywiście, jak zauważył w swoim przemówieniu w Pałacu Elizejskim Benedykt XVI, nadszedł chyba czas na gruntowną refleksję nad rozumieniem świeckości państwa.
Próby ułożenia sensownych relacji między Kościołami, religiami a państwem to nie tylko problem Francuzów. W krajach muzułmańskich, czy ostatnio w Indiach, wpływ religii na państwo wydaje się zbyt duży. Powoduje to, iż inaczej myślący obywatele, przy bierności czy nawet współudziale władz, stają się obiektem ataków ze strony religijnych fanatyków. W innych mało racjonalny strach przed wszystkim co związane z religią jest tak wielki, że wierzących próbuje się zepchnąć do roli obywateli drugiej kategorii. O ile jednak w krajach rządzonych autorytarnie czy tam, gdzie demokracja jest słaba, próby narzucania innym własnych poglądów nie dziwią, o tyle w państwach szczycących się pluralizmem takie historie muszą niepokoić. Tym bardziej, jeśli demokratyczną grę, w której pokrzykiwania jednej czy drugiej strony są w sumie normalne, usiłuje się zastąpić orzeczeniami wszechwładnych sędziów, bezkarnie wkraczających w kompetencje władzy ustawodawczej. „Faktycznie, z jednej strony, podstawową rzeczą jest podkreślać rozdział między sferą polityki i religii, jednocześnie gwarantując wolność religijną obywateli i odpowiedzialność za nią państwa, a z drugiej strony stać się bardziej świadomym niezastąpionej roli religii w formacji sumień i wkładu, jaki może ona wnieść, między innymi, w tworzenie podstawowej etycznej zgody w społeczeństwie” – mówił w swoim przemówieniu papież. Póki co często jest tak, że obywatel ma prawo kierować się każdym, nawet najbardziej ekscentrycznym światopoglądem, byle to nie był światopogląd chrześcijański.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.