W Rzeczpospolitej w listopadzie 2005 roku ukazały się dwa teksty dotyczące nauczania Jana Pawła II - rozmowa ze Stanisławem Obirkiem, który po 20 latach odszedł z zakonu jezuitów oraz polemika autorstwa abp. Józefa Życińskiego.
- Tylu wybitnych ludzi wyraża się z podziwem dla intelektualnych dokonań Jana Pawła II. Jeśli ty masz rację, to oni się mylą. - To jest istotnie zastanawiające. Sam mam wielu przyjaciół, którzy piszą książki pełne podziwu dla Jana Pawła II, jego wkładu w dialog międzyreligijny. Przywołam książkę, która wyszła również w języku polskim "Jan Paweł II i dialog międzyreligijny", której wydawcy, dwaj uczniowie wybitnego teologa żydowskiego Abrahama Joshuy Heschela, Byron L. Sherwin i Harold Kasimow, nie szczędzą polskiemu papieżowi komplementów. Choć nie kryją się ze swoimi zastrzeżeniami. Nawiasem mówiąc, obaj wielokrotnie byli w Polsce i mówili o swoim podziwie dla Jana Pawła II. Nie jest również przypadkiem, że zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy widzieli w Janie Pawle II rzecznika swoich (pozornie wykluczających się) interesów. Jak to więc jest, że inni potrafią lepiej ocenić zasługi papieża niż ja - polski katolik i do tego do niedawna jezuita zobowiązany do szczególnego posłuszeństwa papieżowi? Nie potrafię na to odpowiedzieć jednoznacznie. Może jest tak, że jeśli na pewne zjawiska patrzy się z zewnątrz, widzi się tylko stronę pozytywną, a jeśli tkwi się po uszy, to różne rzeczy zaczynają doskwierać. Być może będzie i tak, że obserwując Kościół z boku, będę dostrzegał więcej światła. Na razie upieram się przy tym, recepcja nauczania Jana Pawła II, zwłaszcza w Polsce, wydaje mi się bardzo powierzchowna. - Zarzuciłbyś to też profesorowi Krzysztofowi Michalskiemu, który co prawda mieszka w Wiedniu, ale zabiera głos w polskich debatach? - Krzysztof Michalski zasługuje na szczególną uwagę jako przykład polskiego intelektualisty, dla którego cały pontyfikat Jana Pawła II był ogromną przygodą intelektualną. Niewątpliwie należy to przypisać przyjaźni Michalskiego z księdzem Józefem Tischnerem, który go wprowadził na "watykańskie salony". Cała seria spotkań w Castel Gandolfo, jak też książki będące ich pokłosiem to przykład owocnej wymiany intelektualnej pomiędzy Janem Pawłem II a intelektualistami liberalnymi. Inna sprawa, że to znakomicie się rozwijające porozumienie znalazło niezbyt fortunny finał w książce "Pamięć i tożsamość", stanowiącej nie tyle zapis rozmów księdza Tischnera i Michalskiego z Janem Pawłem II, ile odległe wspomnienie poddane daleko idącym zabiegom interpretacyjnym. Nic dziwnego więc, że Krzysztof Michalski, również ze względu na pamięć o swoim przyjacielu ks. Józefie Tischnerze, nie wyrażał wobec tej książki entuzjazmu. Wspomnieć należy ważne spotkanie w Castel Gandolfo na temat dziedzictwa Oświecenia, podczas którego Jan Paweł II powiedział: "Kościół narodził się z mocy "oświecenia", które się uwidoczniło, kiedy Duch Święty zstąpił na niego w dniu Pięćdziesiątnicy" 14. Można w tych słowach odczytać nowe, a nawet nowatorskie, podejście do tradycji oświeceniowej, w Europie zwykle postrzeganej jako tradycja antychrześcijańska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.