W Rzeczpospolitej w listopadzie 2005 roku ukazały się dwa teksty dotyczące
nauczania Jana Pawła II - rozmowa ze Stanisławem Obirkiem, który po 20 latach
odszedł z zakonu jezuitów oraz polemika autorstwa abp. Józefa Życińskiego.
Narcyz czy Hamlet
Abp Józef Życiński, metropolita lubelski, wielki kanclerz KUL
Jan Paweł II nie narzucał swych racji bez wcześniejszego cierpliwego wysłuchania racji drugiej strony, znaczonych przez ból, rozdarcie, niepewność
Rzadko spotykam w druku opinie tak rażąco niesprawiedliwe, jak ocena stylu posługi Jana Pawła II sformułowana we fragmentach wywiadu opublikowanych w "Rz" z 15 listopada br. ("Twarze Jana Pawła II"). Ojciec Stanisław Obirek zarzuca tam Janowi Pawłowi II, że ukazywany przez niego katolicyzm "nie ma w sobie pytania, nie ma wątpliwości, wszystko musi być jasne i oczywiste". Wielokrotnie przyszło mi uczestniczyć w spotkaniach, w których papież Polak uczył dokładnie przeciwnego stylu, niż sugeruje to wywiad. Kiedy w debatach w Castel Gandolfo dyskutowaliśmy o kulturowym postmodernizmie i o unifikacji w fizyce, o heroizmie i cierpieniu, widziałem, jak Ojciec Święty chłonął formułowane opinie i wsłuchiwał się w krańcowo różne oceny. W opinii wielu komentatorów, niekoniecznie katolickich, ważną cechę jego osobowości stanowiła umiejętność słuchania wyrażona w tym, iż nie narzucał swych racji bez wcześniejszego cierpliwego wysłuchania racji drugiej strony, znaczonych przez ból, rozdarcie, niepewność.
O swej fascynacji językiem i stylem Jana Pawła II opowiadał mi kilka lat temu prof. Alvin Plantinga, kalwinista wykładający filozofię na Uniwersytecie Notre Dame w Indiana. Kiedy ktoś z bliskich zasugerował mu lekturę encyklik papieskich, sceptycznie nastawiony Plantinga sądził, że znajdzie w nich typowy suchy język biurokracji kościelnej. Znalazł natomiast połączenie poetyckiej wrażliwości z wielkim otwarciem na ból życia i na duchowe rozterki współczesności. Cech tych nie dostrzegł o. Obirek, który przeciwstawia posłudze papieża Polaka styl Jana Pawła I, akcentując w tym ostatnim "prostotę, wrażliwość i zdziwienia", ukazujących "papiestwo skromne, dyskretne i pełne wahań". Byłbym wdzięczny autorowi tych ocen, gdyby w poczuciu elementarnej odpowiedzialności za słowo zechciał mi podać konkretny przykład zachowań Jana Pawła II, w których zabrakło prostoty, wrażliwości, skromności czy dyskrecji.
Stylowi Jana Pawła II przeciwstawia o. Obirek poglądy Zygmunta Baumana, który upatruje istotę kultury europejskiej w umiejętności nieustannego kwestionowania siebie. Uważam, iż nie ma podstaw, aby tworzyć sztuczne opozycje. Ojciec święty, ze swą wyjątkową wrażliwością na kulturowe dziedzictwo Europy, przyjmował za Karlem Popperem istnienie głębokich różnic między stylem Bizancjum a racjonalną tradycją Zachodu.