Są szczególną, i - ze smutkiem przyznać trzeba - coraz liczniejszą grupą w Kościele.
Nie zawsze pamiętają, że mimo rozwodu czy zawarcia nowego związku Chrystus z nich nigdy nie zrezygnował... Przez trwanie w grzechu ciężkim zawsze i pozostawanie w niesakramentalnym związku powiedzieli Panu Bogu: nie. Wielu z nich odchodzi od Kościoła. Zapominają, że są w nim od momentu chrztu i będą do końca życia. Ta świadomość niektórych spośród nich mobilizuje do pracy nad sobą, by na każdy dostępny im sposób dążyć do dobra, zbliżać się jednak do Boga... Mają swoje duszpasterstwo, w którym pod przewodnictwem kapłana pogłębiają formację duchową. „O co nam chodzi? Nie o usprawiedliwienie. Nie mamy złudzeń. Nie ukryjemy grzechu – ani przed sobą, ani przed Bogiem… – przyznają szczerze. – Ale wielką łaską jest czas, który jest nam dany, by gruntownie zastanowić się nad własnym życiem, przemyśleć każdy zły uczynek”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.