To było przerażające. Pamiętam, że gdy usłyszałem wiadomość o ataku
terrorystów na World Trade Center w Nowym Jorku pomyślałem: „Zaczyna się
trzecia wojna światowa. Niech Bóg ma nas w swej opiece".
Pisane wtedy...
Biskupi USA wzywają do modlitwy
Biskup diecezji Arlington, na której terenie znajduje się Pentagon - Paul S. Loverde wezwał 11 września wszystkich do modlitw o "położenie kresu szaleństwu terroryzmu i przemocy". Dodał, że, tak jak cały naród, jest wstrząśnięty wskutek aktów terroru, do jakich doszło w nowojorskim Ośrodku Światowego Handlu i w Pentagonie. Arcybiskup Waszyngtonu kard. Theodore E. McCarrick zaapelował o modlitwy i odłożył inne zajęcia, aby odprawić w południe błagalną Mszę św. w narodowym sanktuarium Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w stolicy. Podobne Msze zapowiedzieli biskupi w całym kraju. "Dzisiaj przeżywamy czarne godziny" - powiedział biskup diecezji Columbus James A. Griffin. Dodał, że Kościół potępia te akty przemocy. Wezwał ludzi do modlitw za wszystkie ofiary i ich rodziny oraz za tych wszystkich, którzy próbują ratować ludzi w gruzach. Jeden z urzędników finansowych na Wall Street - Steven Schiraldi opowiadał przez telefon mediom wkrótce po drugim uderzeniu samolotu w siedzibę Ośrodka, że widzi, jak "drugi samolot leci wprost w moje okno". W tym momencie rozmowa się urwała, ale po chwili powiedział: "Teraz muszę iść, gdyż wszystkich nas ewakuują z budynku". "Panuje tu zupełny chaos" - zdążył jeszcze dodać. W Waszyngtonie 28-letni pracownik państwowy Garfield Dixon, z miasta Takoma Park w stanie Maryland, powiedział dziennikarzom, że był na Kapitolu, gdy usłyszał wielki huk. "Ludzie byli poruszeni. Zaczęła się panika. Pobiegłem do Union Station (linia kolejki podmiejskiej w Waszyngtonie - KAI) i wtedy powiedziano nam, że wszystko jest zamknięte" - mówił z wielkim przerażeniem w głosie.
Richard Poole z Denver, który w chwili przymusowej ewakuacji oczekiwał na spotkanie na Kapitolu, powiedział: "Około godziny 9.15 rano jakaś kobieta powiedziała nam, że samolot uderzył w World Trade Center w Nowym Jorku. I wtedy usłyszeliśmy wybuch około 9.30, jakby samolot uderzył w Pentagon za rzeką. O 9.40 jakaś kobieta przyszła na spotkanie i powiedziała: "Nie chcę was straszyć. Nie panikujcie, ale musimy natychmiast opuścić ten budynek" - opowiadał dalej Poole. Dodał, że na korytarzach Kapitolu panował nieprawdopodobny chaos, "istne pandemonium".