Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uniewinnił w poniedziałek niepełnosprawnego, oskarżonego w trybie prywatnym przez byłego pracodawcę za to, że firmę, w której pracował, nazwał "polskim obozem pracy".
Sąd uznał, że wypowiedź W.K. była opinią, która nie jest przestępstwem z art. 212 kk. Zdaniem sądu karalnym pomówieniem mogą być jedynie stwierdzenia dotyczące faktów - podała monitorująca proces Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
W.K. został oskarżony o zniesławienie byłego pracodawcy na podstawie art. 212 kk par. 2, który za pomówienie w środkach masowego komunikowania przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do roku więzienia.
Na portalu internetowym W.K. napisał, że w firmie o statusie zakładu pracy chronionej, dochodziło do mobbingu i wielu naruszeń zasad bezpieczeństwa pracy. Doprowadziły one - jego zdaniem - do wypadku w firmie, wskutek którego podwyższono mu stopień niepełnosprawności i zalecono wykonywanie lżejszych prac w mniejszym wymiarze godzin. Po tym zdarzeniu firma rozwiązała z nim umowę o pracę.
Oskarżony powiadomił o nieprawidłowościach Państwową Inspekcję Pracy, która potwierdziła, że w firmie dochodziło do naruszeń zasad bezpieczeństwa.
W marcu 2013 r. W. K. został skazany przez sąd w Bydgoszczy wyrokiem nakazowym na 1200 zł grzywny. Oskarżony złożył sprzeciw. Po ponownym zbadaniu sprawy i pełnym postępowaniu dowodowym sąd uniewinnił oskarżonego.
Jak podała HFPC, w ustnym uzasadnieniu wyroku sąd zauważył, że W. K. wyraził jedynie własną opinię o byłym pracodawcy, która nie przekroczyła dopuszczalnych norm prawnych. Sędzia Małgorzata Juszczak-Krzyżanowska dodała, że wypowiedzi ocenne nie mogą być weryfikowane pod kątem prawdy i fałszu; nie można zatem żądać od oskarżonego udowodnienia ich prawdziwości.
Zdaniem sądu opinie nie stanowią pomówienia w rozumieniu art. 212 kk. Jeśli nawet są bezpodstawne i krzywdzące, poszkodowany może dochodzić swych praw jedynie w procesie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a nie w postępowaniu karnym - uznał sąd.
Sędzia podkreśliła też, że wypowiedź skarżącego miała charakter ogólny, dała wyraz osobistym, negatywnym doświadczeniom związanym z byłym miejscem pracy i nie należy jej traktować dosłownie. "Oskarżony miał prawo przestrzec w internecie innych potencjalnych pracowników przed firmą" - dodała sędzia. Podkreśliła znaczenie swobody wypowiedzi w demokratycznym społeczeństwie, także pod kątem standardów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Wyrok jest nieprawomocny. Oskarżyciel prywatny może złożyć apelację.
"Wyrok jest ważny dla określenia granic swobody formułowania w internecie krytycznych opinii, które mają oparcie w faktach" - skomentowała Dorota Głowacka z HFPC. Dodała, że od firmy ze statusem zakładu pracy chronionej można oczekiwać większej dbałości o bezpieczeństwo pracowników i jeśli dochodziłoby w niej do nieprawidłowości, powinna się liczyć z krytyką.
Organizacje prowadzące społeczną kampanię "Wykreśl 212 kk" argumentują, że artykuł ten coraz powszechniej używany jest do tłumienia krytyki, a skutecznej ochronie dobrego imienia mogą służyć przepisy cywilne. Podkreślają, że w świetle orzecznictwa ETPCz odpowiedzialność karna za słowo jest co do zasady uzasadniona jedynie np. w przypadku tzw. mowy nienawiści czy podżegania do przemocy.
Karalność zniesławienia m.in. w mediach nie narusza wolności wypowiedzi, bo nie jest ona równoznaczna ze zgodą na "działanie wolnego rynku werbalnego zła" - tak wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski uzasadniał niedawno pozostawienie art. 212 w kodeksie karnym. Zarazem dodał, że Komisja kodyfikacyjna prawa karnego proponuje, by z par. 2 art. 212 wykreślić możliwość wymierzania kary pozbawienia wolności - w katalogu kar pozostałaby grzywna i kara ograniczenia wolności.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.