POnad 2100 zginęło po przejściu lawiny błotnej, która w piątek zmiotła z powierzchni ziemi całą wieś w prowincji Badachszan w północno-wschodnim Afganistanie - poinformowała ONZ.
Ponad 2100 osób z 300 rodzin zginęło ludzi nie żyje - poinformował rzecznik Misji Wsparcia Narodów Zjednoczonych w Afganistanie (UNAMA) Ari Gaitanis. Siły ONZ współpracują na miejscu ze służbami ratunkowymi - dodał.
Lawina błotna przeszła w piątek wczesnym popołudniem przez wieś Hobo Barik. Jak podał, lawina błota pogrzebała ok. 300 domów, czyli jedną trzecią wszystkich zabudowań.
Według miejscowej policji wśród zaginionych są dzieci.
Akcja ratunkowo-poszukiwawcza trwa. Prace są bardzo utrudnione, brakuje podstawowego sprzętu, np. łopat.
Z obawy przed kolejnymi osunięciami ziemi ewakuowano pobliską wieś.
Lawinę błotną wywołały utrzymujące się od kilku dni obfite deszcze, typowe dla tej pory roku w Afganistanie. Masa rozmiękczonej ziemi zeszła ok. godz. 13 (10.30 w Polsce), niszcząc domy i znaczne połacie pól uprawnych.
Agencja dpa zauważa, że lawina błotna przeszła w piątek, gdy większość mieszkańców wsi całymi rodzinami przebywała w domu. Piątek jest w wyznającym islam Afganistanie dniem świątecznym.
W ciągu ostatnich trzech tygodni powodzie w cztery prowincjach północnego Afganistanu kosztowały życie ponad 100 osób i zmusiły do opuszczenia domów ponad 7000.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.