Ponad tysiąc osób przemaszerowało ulicami miasta, w rytm melodii wygrywanych przez górniczą orkiestrę dętą. Uczestnicy parady nieśli transparenty zachęcające do obrony wartości rodzinnych i o nich mówili w drodze.
Na czele marszowej kolumny, tuż za mażoretkami i orkiestrą szedł biskup Piotr Greger. Wśród idących przez Oświęcim na znak poparcia dla rodziny byli kapłani, siostry zakonne, a także przedstawiciele władz samorządowych.
Byli wśród nich przedstawiciele rodzin Domowego Kościoła z różnych stron diecezji bielsko-żywieckiej, m.in. z Andrychowa, Żywca, Bielska-Białej, Brzeszcz.
Po trwającym blisko półtorej godziny marszu dotarli spod kościoła św. Maksymiliana do Zakładu Salezjańskiego, gdzie na dziedzińcu marsz się zakończył, a jego uczestnicy wzięli udział w Salezjańskim Pikniku Rodzinnym, organizowanym przez rodziców, nauczycieli i uczniów oświęcimskiego Zespołu Szkół Towarzystwa Salezjańskiego.
- Dziękuję wszy
Alina Świeży-Sobel /GN
W marszowej kolumnie całą trasę przeszedł także bp Piotr Greger
stkim za to, że mogliśmy przejść ulicami miasta i publicznie zamanifestować, po której stronie jesteśmy, opowiadając się za życiem za każdym ludzkim życiem od poczęcia do naturalnej śmierci. Publicznie opowiadamy się też za rodziną jako wspólnota opartą na prawie natury, wspólnotą, która ma ojca, matkę, w której wszystko wypływa z fundamentu miłości, bo na niej zbudowana jest rodzina - mówił bp Piotr Greger.
Przypominając, że patronem tego marszu jest św. Jan Paweł II, starosta oświęcimski Józef Krawczyk dodawał: - Zostawił on swój ślad nie tylko na posadzkach naszych świątyń, ale także w ludzkich sercach. Cieszę się, że tak licznie uczestniczycie w tej naszej radości z kanonizacji św. Jana Pawła II, razem z rodzinami...
- Życie i rodzina to największe wartości, które musimy szanować, o które musimy dbać, o które musimy się modlić. Życzmy sobie, żeby te wartości były podstawą naszego społeczeństwa - dodawał prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut, z dumą podkreślając, że świętowanie kanonizacji i rodzinny marsz był dla oświęcimian okazją, by gościć tylko w ciągu jednego tygodnia aż czterech biskupów.
- Cieszę się, że marsz opowiadających się za życiem i rodziną w Oświęcimiu łączy się w tym roku z Salezjańskim Piknikiem Rodzinnym - mówił także ks. Bogdan Nowak SDB, dyrektor Zakładu Salezjańskiego. Jak wskazywał, dzięki temu nad całym przedsięwzięciem czuwać też może patron miasta i założyciel salezjanów - św. ks. Jan Bosko.
Ostatnim "marszowym" akcentem była wspólna fotografia pamiątkowa uczestników. Potem większość uczestników pochodu postanowiła zabawić się na Salezjańskim Pikniku Rodzinnym.
Tegoroczny marsz odbywał się pod patronatem św. Jana Pawła II i był zwieńczeniem dziękczynnych uroczystości za kanonizację św. Jana Pawła II organizowanych w Oświęcimiu. Objęły one m.in. konferencję o papieskim nauczaniu na temat rodziny, wystawę, koncerty i projekcje filmowe.
- Wierzymy, że św. Jan Paweł II będzie nam towarzyszył, gdy pójdziemy, by dać świadectwo swego poparcia dla wartości rodzinnych - przypominał ks. Grzegorz Kierpiec, który poprowadził dzisiejszy marsz. Wcześniej zaprosił wiernych do odmówienia Litanii do św. Jana Pawła II. Litania poprzedziła Eucharystię, której przewodniczył biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger.
Msza św. rozpoczęła się o 12.00 w oświęcimskim kościele św. Maksymiliana. Przedstawiciele rodzin powitali bp. Piotra Gregera kwiatami, dziękując za wspólną modlitwę w intencji rodzin i poszanowania dla życia ludzkiego.
Ks. prał. Józef Niedźwiedzki, proboszcz parafii św. Maksymiliana, przypominał, że rodziny chrześcijańskie są żywym i wymownym symbolem przymierza Boga z ludźmi, ale marsz w ich obronie jest w Oświęcimiu szczególnie wymownym znakiem. - Chcemy się jednoczyć w Marszu dla Życia i Rodziny tu, gdzie kiedyś odbierano ludziom prawo do tych wartości - dodawał.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.