Warto walczyć z ideologią gender w szkołach. We Francji po stanowczych protestach rodziców ministerstwo zastanawia się nad rezygnacją z indoktrynacji – donosi na podstawie nieoficjalnych jeszcze danych dziennik „Le Figaro”.
Genderowski program o nazwie „ABC równości” jest we francuskich szkołach w fazie pilotażowej. Wprowadzono go na razie w 600 klasach. W przyszłym roku szkolnym miał już jednak zostać rozszerzony na inne, jeśli nie wszystkie szkoły. W międzyczasie zmienił się jednak minister edukacji, socjaliści ponieśli dwie sromotne porażki w wyborach, a do ministerstwa dotarł wstępny raport ekspertów o tym, jak „ABC równości” sprawdza się w praktyce.
Okazało się, że opinie ekspertów bynajmniej nie są pozytywne. Wskazują oni między innymi na trudne położenie nauczycieli, którzy wbrew swej woli znaleźli się na pierwszej linii nowego konfliktu między szkołą i rodziną. Jak informuje „Le Figaro”, losy genderowskiej indoktrynacji w szkołach nie są jeszcze przesądzone. Wiadomo jedynie, że w nowym roku szkolnym, wbrew zapowiedziom, pilotażowy program nie zostanie rozszerzony na inne szkoły.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby KE była skłonna wycofać się z założeń systemu ETS 2.
To reakcja na wypuszczeniu w jej kierunku kolejnych balonów.