Warto walczyć z ideologią gender w szkołach. We Francji po stanowczych protestach rodziców ministerstwo zastanawia się nad rezygnacją z indoktrynacji – donosi na podstawie nieoficjalnych jeszcze danych dziennik „Le Figaro”.
Genderowski program o nazwie „ABC równości” jest we francuskich szkołach w fazie pilotażowej. Wprowadzono go na razie w 600 klasach. W przyszłym roku szkolnym miał już jednak zostać rozszerzony na inne, jeśli nie wszystkie szkoły. W międzyczasie zmienił się jednak minister edukacji, socjaliści ponieśli dwie sromotne porażki w wyborach, a do ministerstwa dotarł wstępny raport ekspertów o tym, jak „ABC równości” sprawdza się w praktyce.
Okazało się, że opinie ekspertów bynajmniej nie są pozytywne. Wskazują oni między innymi na trudne położenie nauczycieli, którzy wbrew swej woli znaleźli się na pierwszej linii nowego konfliktu między szkołą i rodziną. Jak informuje „Le Figaro”, losy genderowskiej indoktrynacji w szkołach nie są jeszcze przesądzone. Wiadomo jedynie, że w nowym roku szkolnym, wbrew zapowiedziom, pilotażowy program nie zostanie rozszerzony na inne szkoły.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.