W pięciu miejscach miasta na czas upałów działać będą kurtyny wodne - zdecydował stołeczny ratusz. Pomogą one przetrwać warszawiakom wysokie temperatury. W środę na obszarze województwa mazowieckiego temperatura sięgała 31 st. C.
Kurtyny wodne już od kilku sezonów uruchamiane są podczas upałów w najbardziej ruchliwych miejscach miasta. Urządzenia wytwarzają wodną mgiełkę, w której każdy może się ochłodzić.
Obecnie kurtyny zainstalowano na placach: Trzech Krzyży, Zamkowym i Konstytucji, a także na Krakowskim Przedmieściu oraz przy katedrze na Floriańskiej. Będą działać w najbliższych dniach, dopóki będzie utrzymywał się upał, w godz. od. 10 do 17. Prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniła, że w razie potrzeby miasto jest przygotowane na uruchomienie kolejnych kurtyn.
Wachlarz wody wytwarzany przez urządzenia jest wysoki na ok. 3-4 m; każde z nich wykorzystuje ok. 3 tys. litrów wody na godzinę.
Na swej stronie internetowej ratusz przestrzega przed skutkami upałów dla zdrowia. Wysoka temperatura może powodować odwodnienie organizmu, nagłe pogorszenie się stanu zdrowia, a w skrajnych przypadkach - szczególnie w przypadków osób starszych i z chorobami układu krążenia - zagrożenie życia.
Dlatego urzędnicy proszą, aby w godzinach południowych mieszkańcy ograniczyli do minimum przebywanie na słońcu oraz nosili nakrycia głowy chroniące twarz i głowę przed nadmiernym nagrzaniem. Przypominają też, w czasie upałów warto ubierać się w przewiewne stroje w jasnych kolorach, unikać alkoholu oraz pić przynajmniej 2 litry wody dziennie.
Magistrat przypomina także, że do dyspozycji mieszkańców Warszawy są 32 baseny, z czego cztery to pływalnie odkryte. Obecnie działają trzy z nich, ostatnia, w parku Szczęśliwickim, zostanie uruchomiona w sobotę.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.