Protest przeciwko bluźnierstwu

Kilkaset osób zebrało się w Krakowie na ulicy Jagiellońskiej i na placu Szczepańskim, żeby protestować przeciwko akcji "Golgota Picnic - Zrób to sam". W jej ramach w Teatrze Starym o 20.30 miało się odbyć czytanie tekstu przedstawienia Rodriga Garcii "Golgota Picnic", sztuki, której wystawienie na poznańskim Festiwalu Malta zostało odwołane ze względu na liczne skargi i protesty.

Protestujący przez teatrem wspólnie modlili się, odmawiając m.in. Koronkę do Miłosierdzia Bożego i - ze względu na przypadającą tego dnia uroczystość - Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Śpiewali także patriotyczne i religijne pieśni: "Boże, coś Polskę", "My chcemy Boga", "Bogurodzicę", "Apel Jasnogórski", "Rotę".

- Jako chrześcijanie nie możemy się zgodzić na obrazę naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, który w tej sztuce przedstawiany jest w sposób bluźnierczy - mówi jeden z uczestników piątkowego protestu.

Dodaje, że wie, jak wygląda przedstawienie, bo wcześniej był na Kazimierzu, gdzie w Teatrze Nowym miała się tego samego dnia odbyć projekcja nagrania "Golgota Picnic".

- Padają tam takie sformułowania, że uszy więdną. Mam nadzieję, że szybko wyparują z mojej głowy - opowiada. - Nie godzimy się na to, żeby tego typu bluźnierstwa były promowane w przestrzeni publicznej, i to na dodatek w instytucjach dotowanych z pieniędzy podatników.

W czasie protestu przed 20.30, kiedy przedstawienie planowo miało się rozpocząć, doszło do przepychanek między protestującymi a policjantami. Jedni próbowali zagrodzić wejście do teatru zmierzającym na spektakl, drudzy brutalnie usiłowali przerwać blokujący drzwi kordon. Podobne sceny powtarzały się za każdym razem, gdy pojawiali się kolejni widzowie, chcący wejść do teatru.

Części z nich ostatecznie udało się wejść do budynku i przedstawienie rozpoczęło się. Na zewnątrz tymczasem nadal trwał protest. "Wielka Polska katolicka!"; "Bóg, Honor, Ojczyzna!"; "Prowokacja!" - skandowano przed budynkiem Teatru Starego. Na transparentach pojawiały się hasła takie jak: "Bluźnierstwo"; "Kościół walczący" czy "Chcemy kultury, nie pornografii!".

Do wyrażenia w piątkowy wieczór sprzeciwu przeciwko zawierającemu antykatolickie treści przedstawieniu zachęcały wcześniej różne organizacje i środowiska.

"Jest czymś zadziwiającym i niezrozumiałym, że pseudoartystyczna prezentacja obrażająca uczucia religijne ma się odbyć w teatrze podlegającym pod kuratelę Ministerstwa Kultury" - napisał w oświadczeniu ks. dr Robert Nęcek, rzecznik prasowy krakowskiej kurii metropolitalnej (więcej w tekście: Archidiecezja protestuje).