Protestujący w Krakowie zagrodzili drogę m.in. premier Beacie Szydło, prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i wicemarszałkowi Ryszardowi Terleckiemu.
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości przyjechali do Krakowa w niedzielę wieczorem w związku z miesięcznicą pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. Ich przejazd próbował zablokować tłum, który zebrał się u stóp wzgórza. Ostatecznie politykom udało się wjechać na Wawel.
"Wolność, równość, demokracja!", "Precz z Kaczorem dyktatorem!", "Idź do diabła!" - krzyczeli protestujący, a niektórzy z nich siadali i kładli się na prowadzącej na Wawel drodze, by uniemożliwić przejazd samochodów. Interweniowała policja, która siłą usuwała blokujących wjazd.
- Nie zgadzamy się z polityką, z dążeniem do reżimu, które się odbywa, ale nie zgadzamy się również z tym, że pan Kaczyński rezerwuje sobie Wawel dla siebie - mówił jeden z protestujących. - Przyjeżdża sobie tutaj przy eskorcie BOR-u, za który my wszyscy płacimy, policja, za którą my też płacimy, brutalnie nas rozpędza, żeby pan Kaczyński mógł sobie wjechać złożyć kwiaty u brata na grobie - dodał. Inny relacjonował, że większość policjantów "zachowywała się dobrze", choć on sam został szturchnięty pałką w nogę.
- Myślę, że to był ogólny protest przeciwko polityce Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiejsza polityka jest totalnie przez niego zdominowana - tłumaczył ktoś inny.
Po około godzinie politycy Prawa i Sprawiedliwości opuścili Wawel, co również utrudniali im protestujący.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.