Wielki pożar zniszczył historyczną katedrę katolicką w Ningbo we wschodnich Chinach, jedną z najstarszych w Państwie Środka. Z racji historycznego i architektonicznego znaczenia znajduje się ona na liście cennych zabytków Chin, a zarazem jest symbolem portowego miasta Ningbo, położonego na południe od Szanghaju.
- Ogień wybuchł tuż po północy nocy - donosi chińska agencja informacyjna Xinhua. Pożar gasiło przez dwie godziny ponad 50 strażaków. Dzięki ich interwencji przed ogniem udało się uchronić dzwonnicę i budynki kościelne wokół katedry. Spłonęły natomiast dach i wnętrze świątyni.
Jak poinformował jeden z pracowników katedry, ogień wybuchł w prezbiterium. Według agencji Xinhua na razie nic nie można powiedzieć o przyczynach pożaru. Trwa dochodzenie w tej sprawie.
Diecezja Ningbo prowincji Zheijang w ostatnim czasie jest przedmiotem ataku ze strony komunistycznych władz, które domagają się usunięcia krzyży z co najmniej dwóch kościołów w mieście. W połowie kwietnia zagroziły nawet zburzeniem zbudowanego przed rokiem kościoła Xiaying, jeśli krzyż nie zniknie z niego w ciągu miesiąca. W mieście Wenzhou doszło nawet do krwawych starć policją, gdy wierni nie chcieli dopuścić o usunięcia krzyża z ich świątyni.
Katedry w Ningbo nie uważano raczej za cel antychrześcijańskiej kampanii władz w prowincji Zheijang (która dotknęła już co najmniej 200 świątyń), ze względu na jej historyczne związki z Komunistyczną Partią Chin.
Pierwotnie świątynia powstała w 1713 r. za panowania cesarskiej dynastii Qing. Później była wielokrotnie przebudowywana. Swój obecny neogotycki kształt uzyskała w 1872 r. dzięki francuskim misjonarzom. Komuniści używali jej jako bazy rewolucyjnej i dlatego została wpisana na listę zabytków historycznych, zyskując tym samym państwową ochronę. W czasie Rewolucji Kulturalnej katedra została zamieniona na magazyn, ale w 1980 r. zwrócono ją katolikom.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.