Do 398 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych niedzielnego trzęsienia ziemi w prowincji Yunnan w południowo-zachodnich Chinach - poinformowała w poniedziałek agencja Xinhua. Rannych zostało co najmniej 1800 osób. Poprzedni bilans mówił o 367 zabitych.
W trzęsieniu o sile 6,1 w skali Richtera, do którego doszło w okręgu (powiecie) Ludian w odległości 370 km od stolicy prowincji, miasta Kunming, zniszczeniu uległo około 12 tys. domów.
Ulewne deszcze i burze z piorunami utrudniały w poniedziałek rano dostawy pomocy - namiotów, żywności, napojów. Na miejsce katastrofy wysłano ponad 2500 żołnierzy. Według ogólnokrajowej telewizji CCTV ze zniszczonych trzęsieniem terenów ewakuowano około 25 tys. ludzi. Ekipy ratunkowe nie wykluczają, że liczba ofiar śmiertelnych zwiększy się, podobnie jak liczba rannych, gdyż nie udało się jeszcze dotrzeć do wszystkich zniszczonych terenów.
W liczącym 429 tysięcy ludzi górzystym okręgu Ludian nie ma w dalszym ciągu prądu, nie działają też środki łączności. Pomoc dla poszkodowanych zbiera chiński Czerwony Krzyż, a także jego oddziały w Hongkongu i Makau.
Niedzielne trzęsienie ziemi było w prowincji Yunnan największe od wielu lat. W 1970 roku trzęsienie o sile 7,7 w skali Richtera zabiło tam 15 tys. osób; w 1974 roku w kolejnym trzęsieniu zginęło 1400 ludzi.
Największe w ostatnich latach trzęsienie ziemi w Chinach miało miejsce w maju 2008 roku w Syczuanie. Wstrząsy o sile 7,9 w skali Richtera spowodowały śmierć około 90 tys. osób.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.