Optimus próbowano zniszczyć co roku

- Powiem to pierwszy raz publicznie. To była kolejna próba. Wcześniej niemal co roku dochodziło do prób likwidacji Optimusa – mówił podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Roman Kluska, założyciel firmy komputerowej Optimus o tym, jak w 2002 roku został aresztowany pod zarzutem wyłudzenia 30 mln podatku VAT. Przedsiębiorca opowiadał o tym, że urzędnicy skarbówki imali się wszelkich środków, by znaleźć „coś” na firmę. Zebrała m.in. 30 teczek przypadkowych papierów, w tym wycinków prasowych.

Kluska opowiadał, że już kilka lat wcześniej urząd skarbowy wykazał w sprawozdaniu pokontrolnym wiele milionów niezapłaconego podatku VAT. – Podstawą było zeznanie zupełnie nieznanej mi osoby – mówił. Firma odwołała się i doszło do konfrontacji z autorem zeznania, który je odwołał. – Dwa czy trzy dni przed upublicznieniem danych przyszła do nas ostateczna decyzja z wezwaniem do zapłacenia podatku, do której dołączony był stary, nieformalny protokół z przesłuchania. Państwo sobie to wyobrażacie? Aż spuchłem ze stresu – dodał, tłumacząc, że ta decyzja oznaczałaby upadek firmy. Sprawę uratował naczelnik urzędu skarbowego, który, gdy dowiedział się o sprawie, ostentacyjnie podarł decyzję i kazał urzędniczce napisać nową.

Okazuje się, że o sprawie wiedziały… służby specjalne. – Za dwa czy trzy miesiące jestem na bankiecie w Urzędzie Ochrony Państwa. Szampan, lampki… nagle podchodzi do mnie facet, którego wcześniej nie znałem. Przedstawia się: jestem wiceszefem UOP. Śledziliśmy to metodami operacyjnymi. Pan i firma mieliście być zlikwidowani. Daliście sobie radę, gratuluję – i odpłynął z tym szampanem. Proszę państwa, co to za kraj? – konkludował.

Roman Kluska to polski przedsiębiorca, założyciel m.in. firmy komputerowej Optimus. W 2002 roku został spektakularnie aresztowany pod zarzutem wyłudzenia podatku VAT. W 2003 roku został ostatecznie oczyszczony z zarzutów, za swoją gehennę otrzymał 5 tys. zł odszkodowania. Obecnie hoduje owce i produkuje żywność pod marką „Prawdziwe Jedzenie”.