Do ciężkich walk pomiędzy siłami kurdyjskimi a bojownikami Państwa Islamskiego (IS) doszło dziś na północy Syrii, w pobliżu miasta Kobane. Eksplozje i chmury dymu, widać było od strony tureckiej granicy.
Państwo Islamskie wciąż posuwa się naprzód pomimo nalotów na jego pozycje ze strony państw sprzymierzonych przeciw dżihadystom.
Pociski wystrzelone w piątek rano przez bojowników IS trafiły dziś kilka budynków w Kobane oraz w stanowiska kurdyjskich oddziałów.
Jak do tej pory bojownikom kurdyjskim udawało się odpierać ataki dżihadystów. Pojawiły się jednak niepotwierdzone doniesienia, że dżihadyści dotarli na przedmieścia Kobane. Miasto ma znaczenie strategiczne. Jego zajęcie dałoby islamistom kontrolę nad pasem przygranicznym pomiędzy Syrią a Turcją.
Ponad 160 tys. Syryjczyków, głównie Kurdów, przekroczyło już granicę z Turcją, od czasu gdy 15 września islamiści rozpoczęli ofensywę na Kobane.
Premier Turcji zapowiedział podjęcie wszelkich wysiłków w celu ochrony Kobane przez upadkiem.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.