Ze zdecydowanym protestem przeciwko nagrywaniu przez dziennikarkę, udającą przystępowanie do spowiedzi, pouczeń kapłanów wystąpił metropolita Bolonii, kard. Carlo Caffarra.
Na łamach ukazującego się w tym mieście „Quotidiano Nazionale” ukazały się cztery artykuły autorstwa Laury Alari, w których ujawniła ona rzekome reakcje księży na wymyślone przez nią problemy.
Alari udawała lesbijkę, która chciała ochrzcić córkę, innym razem osobę żyjącą w konkubinacie homoseksualnym, w kolejnym przypadku osobę rozwiedzioną, żyjącą w nowym związku, a mimo to stale przystępującą do Komunii św. Następnie cytowała wypowiedzi księży wobec przedstawianych przez nią kwestii.
Odnosząc się do tego incydentu kard. Caffarra stwierdził, że jest to poważne pogwałcenie prawdy sakramentu i wiary chrześcijańskiej, a także przejaw braku szacunku wobec wiernych, którzy z tego sakramentu korzystają. Działania takie wymierzone są także w kapłanów, narażając ich na wątpliwości związane z ewentualnym oszustwem i ograniczenie swobody osądu, poprzez podważenie relacji zaufania między spowiednikiem a penitentem. Purpurat przypomniał, że działania takie należą do najcięższych przestępstw, a określił to Benedykt XVI w motu proprio „Inter graviora delicta” z 21 maja 2010 roku (art. 4, §2).
Publikację Alari potępił również włoski związek dziennikarzy. Prezes tej organizacji Enzo Iacopino stwierdził, że dziennikarz może ukrywać swoją tożsamość jedynie wówczas, kiedy zagrożone byłoby jego życie, albo ujawnienie tożsamości uniemożliwiłoby napisanie artykułu, ale, jak dodał, odkrycie, co sądzi Kościół na temat rozwiedzionych żyjących w nowych związkach czy innych poruszonych przez autorkę kwestii nie wymaga stosowania takich metod.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.