Zakończył się ostatni z trzech weekendów dla małżonków z cyklu Miłość i Prawda.
Rekolekcje, na które uczestnicy przyjeżdżali do koszalińskiego CEF co miesiąc począwszy od stycznia, zgromadziły 20 małżeństw z diecezji oraz spoza jej granic, m.in. z Gdańska, Żnina, Pleszewa, Szczecina.
Tematyka ostatniego weekendu dotyczyła relacji z teściami, pogodzenia codzienności z wymaganiami zawodowymi oraz zagrożeń, które spotykają katolickie małżeństwo.
Eugenia i Mariusz Musiałowie przyjechali do Koszalina ze Żnina, leżącego niedaleko Bydgoszczy.
- Od pierwszego weekendu chodzą za mną słowa Pana Jezusa „Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” - wyznaje Gienia. - Na każdym kolejnym MiP-ie utwierdzam się w tym, że jakiekolwiek trudy by nam nie towarzyszyły, to Bóg naprawdę jest z nami, obecny w swoim Synu, Jezusie Chrystusie.
Uczestnicy po każdej konferencji doświadczali tej bliskości z Synem Bożym - poprzez niedługą adorację Najświętszego Sakramentu. Dzięki niej usłyszane treści miały szansę zapaść głębiej w serce i umysł słuchaczy. W sobotni wieczór odbyła się dwugodzinna adoracja, połączona z celebracją sakramentu pokuty.
Eugenia jest przekonana, że choć przez ostatnie trzy miesiące krążyła z mężem między Koszalinem, a Żninem, to było warto. - To daje mi siłę, by być świadkiem Jezusa w domu, w pracy, a przede wszystkim w małżeństwie - wyznaje.
Małżonkowie doświadczyli też odpoczynku. Istotnym punktem programu był czas dla małżeństw, który przybierał formę randki we dwoje: wspólnej kawy lub spaceru albo głębokiej małżeńskiej rozmowy.
- Każdy weekend to pakiet natchnień - mówi Mariusz. - Każdy poruszał jakąś kwestię ważną z punktu widzenia katolickiego małżeństwa, na którą w codzienności jest zbyt mało czasu, by jej się przyjrzeć, poddać refleksji, zobaczyć, co poprawić.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.