Nowatorski projekt ochrony przed powodzią za pomocą rękawa z folii polietylenowej opracowało konsorcjum polskich przedsiębiorców i instytucji.
Liderem projektu był łódzki Instytut Technologii Bezpieczeństwa "Moratex". - W Państwowej Straży Pożarnej powstała koncepcja, żeby opracować środki transportu z wyposażeniem przeciwpowodziowym tak, aby można było podjechać blisko zalewiska. Dotychczas sprzęt gromadzony był w ciężkich kontenerach, co uniemożliwiało sprawny transport - mówi kierownik projektu Grażyna Grabowska z ITB "Moratex”.
Zaprojektowano więc amfibię oraz dostosowano przyczepę do przewozu sprzętu ratowniczego. Najważniejszym jego elementem są rękawy przeciwpowodziowe. Zbudowane z trójskładnikowej folii polietylenowej mają 10 m długości. Napełnia się je wodą. Można do tego wykorzystać wodę z zalanych terenów, używając pomp pływających.
Konstrukcja rękawa jest nowatorska. Składa się bowiem z rękawów zewnętrznego i wewnętrznego. Ten wewnętrzny jest dwa razy dłuższy i ma kształt agrafki. To sprawia, że rękaw przeciwpowodziowy po napełnieniu wodą jest stabilny i nie stacza się z brzegu czy wałów. Na amfibii czy przyczepie mieści się 75 takich rękawów.
Archiwum ITB "Moratex"
Przyczepa z wyposażeniem przeciwpowodziowym mieści 75 rękawów
Rozłożenie i napełnienie rękawa trwa ok. 7,5 minuty. Po napełnieniu ma 40 cm wysokości. Ułożenie porównywalnego 10-metrowego wału z worków z piaskiem zajmuje 45 min.
- Nie chodzi o to, żeby rękawy wyeliminowały całkowicie worki z piaskiem. Przy powodzi potrzebnych jest bardzo dużo różnych środków, które są stosowane w zależności od ukształtowania terenu i panujących warunków. Proszę sobie jednak wyobrazić, że idzie fala powodziowa i wiemy, że będzie wyższa niż istniejące wały, i że trzeba je szybko podwyższyć na odcinku półtora kilometra - mówi G. Grabowska.
Dwa napełnione wodą rękawy można ustawić obok siebie, a na nie pośrodku położyć trzeci. Daje to wał o wysokości ok. 70 cm. Przy realizacji projektu pomyślano też o ich ponownym wykorzystaniu. Opracowano technologię oczyszczania rękawów po powodzi, a nawet ich utylizacji, gdyby się okazało, że rękaw byłby uszkodzony.
Archiwum ITB "Moratex"
Amfibia opracowana przez AMZ Kutno wspólnie z partnerami projektu
Powstanie mobilnego zestawu przeciwpowodziowego to jeden z elementów większego projektu o nazwie "Żywioł". Jego celem było m.in. opracowanie koncepcji Lokalnego Systemu Ostrzegania przed powodzią. Pieniądze na realizację projektu przekazało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Koszt całego przedsięwzięcia to 4,8 mln zł.
Prace nad projektem trwały ponad 3 lata. Konsultowano je ze strażakami, którzy brali udział w akcjach przeciwpowodziowych. Zestaw sprawdzano na terenach zalewowych powiatu buskiego. I to strażacy z Buska-Zdroju jako pierwsi będą go wykorzystywać. Na razie tylko do szkoleń. W najbliższym czasie ma być uruchomiona komercyjna produkcja całego zestawu. Wykonawcy wyłonieni będą w przetargu.
Konsorcjum naukowe tworzyli: Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej im. Józefa Tuliszkowskiego - PIB, Delta Rescue, Zakład Pracy Chronionej - Przedsiębiorstwo PHU "Lester", Uczelnia Techniczno-Handlowa im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie, spółka AMZ Kutno oraz Szkoła Główna Służby Pożarniczej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.