W poniedziałek o godz. 16 w Pałacu Prezydenckim prezydent Bronisław Komorowski powoła Borysa Budkę na nowego ministra sprawiedliwości - poinformowała PAP Kancelaria Prezydenta. Budka zastąpi na stanowisku Cezarego Grabarczyka, który w środę podał się do dymisji.
Grabarczyk był ministrem sprawiedliwości od września 2014 roku.
"Ministrem sprawiedliwości, oczywiście po powołaniu przez pana prezydenta Bronisława Komorowskiego, zostanie 37-letni absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Śląskiego, doświadczony samorządowiec, parlamentarzysta, doktor ekonomii, ale również wykładowca od pierwszych lat po zakończeniu studiów" - mówiła w czwartek premier Ewa Kopacz, prezentując następcę Grabarczyka, Borysa Budkę.
Podkreśliła, że przy wyborze postawiła na "staranne wykształcenie prawnicze połączone z praktyką w zawodzie" oraz doświadczenie w działalności publicznej gwarantujące rzetelność w wykonywaniu ważnej funkcji państwowej. "Atutem nowego ministra jest zarówno jego doświadczenie zawodowe, jak i młodość" - zaznaczyła. Kopacz zwróciła uwagę, że Budka ponad 60 razy reprezentował polski parlament przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Budka urodził się w 1978 r. w Czeladzi, jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ukończył aplikację radcowską. Od 2011 r. jest też doktorem nauk ekonomicznych, jego praca doktorska dotyczyła kwalifikacji pracowniczych w stosunku pracy.
Zatrudniony jako adiunkt na Wydziale Finansów i Ubezpieczeń Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Wykładał też na kilku europejskich uczelniach. W pracy dydaktycznej koncentruje się na prawie gospodarczym i prawie pracy, ze szczególnym uwzględnieniem prawa spółek i prawnych aspektów gospodarowania nieruchomościami. Wykonuje też zawód radcy prawnego.
Od 2002 r. przez blisko 9 lat był radnym Rady Miejskiej w Zabrzu. W latach 2002-2006 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego, a potem przewodniczącego rady. Biegle mówi po angielsku i po włosku.
Posłem został w 2011 r., zdobywając poparcie ponad 10 tys. wyborców. Wielokrotnie reprezentował Sejm w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym - np. w sprawie przepisów podwyższających wiek emerytalny do 67. roku życia, przepisów tzw. ustawy śmieciowej, zapisów ustawy o ochronie zwierząt dotyczących uboju rytualnego, a także w sprawie kryteriów przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych oraz odpłatności za drugi kierunek studiów.
Pod koniec 2013 r. Sejm wybrał go do Krajowej Rady Prokuratury. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych bez powodzenia ubiegał się z ramienia PO o fotel prezydenta Gliwic. W pierwszej turze swoich kontrkandydatów pokonał rządzący miastem nieprzerwanie od ponad 20 lat Zygmunt Frankiewicz - najdłużej urzędujący prezydent w Polsce.
Dymisja Grabarczyka ma związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi przy egzaminach i wydawaniu zezwoleń na broń palną. Policjanci z Łodzi mieli załatwiać VIP-om broń bez konieczności zdawania egzaminów. Śledztwo prowadzi prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim.
Grabarczyk został przesłuchany przez tę prokuraturę. W ubiegłym tygodniu potwierdził on w rozmowie z dziennikarzami, że był przesłuchiwany w charakterze świadka. Nie chciał jednak mówić o szczegółach sprawy, zaznaczając, że nigdy do tej pory nie komentował toczących się postępowań i tak samo postąpi i tym razem. Potwierdził, że ma pozwolenie na broń, dodając, że otrzymał je "poprzez procedurę uzyskania pozwolenia". Pytany, czy procedura ta przebiegła w sposób prawidłowy, odpowiedział: "to jest w tej chwili weryfikowane".
W wydanym w środę oświadczeniu Grabarczyk napisał, że zależy mu na szybkim wyjaśnieniu sprawy. Zapewnił, że nigdy nie wpływał na decyzje procesowe prokuratorów prowadzących postępowanie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.