Do dwóch wypadków doszło w poniedziałek na opolskim odcinku autostrady A4. Według policji zginęły w nich dwie osoby, ucierpiały cztery inne, spłonęły cztery pojazdy. Ok. godz. 15 odblokowano nitkę A4 w kierunku Wrocławia. Trasa na Katowice nadal jest zamknięta.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji Marzena Grzegorczyk do pierwszego z wypadków doszło w poniedziałek przed godz. 11 na 202 kilometrze autostrady A4, w miejscu gdzie jest przewężenie spowodowane prowadzonym remontem trasy A4. Kierujący samochodem daewoo matiz z nieustalonych przyczyn zderzył się z ciężarówką iveco. Kierowca matiza trafił do szpitala. Nie udało się go uratować.
Grzegorczyk relacjonowała, że ok. pół godziny później na stojący w korku na 199 kilometrze A4 (niedaleko węzła Brzeg) samochód osobowy najechała ciężarówka. Samochód osobowy siłą rozpędu wjechał w stojący przed nim autobus. W wyniku tego zderzenia doszło do pożaru, który objął samochód osobowy, autobus i ciężarówkę. Ciężarówka uderzyła również w stojącego na pasie obok osobowego opla. To zdarzenie sprawiło, że do szpitala trafił kierowca ciężarówki oraz kierowca opla i dwóch pasażerów tego samochodu.
"Jedna osoba biorąca udział w tym zdarzeniu również nie żyje" - podała Grzegorczyk wyjaśniając, że ofiara to jedna z osób jadących w samochodzie osobowym, na który najechała ciężarówka.
Po południu w rozmowie z PAP rzeczniczka podała, że w sumie w dwóch wypadkach na A4 w poniedziałek zginęły dwie osoby, a cztery inne odniosły obrażenia. W drugim z zdarzeń - na 199 km trasy A4 - ucierpiało 9 samochodów, z czego cztery spłonęły: dwa osobowe, ciężarowy i autobus.
Rzeczniczka poinformowała, że nitka A4 w stronę Wrocławia została odblokowana ok. godz. 15. Nitka w kierunku Katowic nadal jest zamknięta. Objazdy zostały wyznaczone przez węzeł Brzeg i Opole Zachód droga krajową 94.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.