Prowadzący w Wenezueli strajk głodowy studenci, którzy żądają uwolnienia więźniów politycznych, spotkali się z przedstawicielami episkopatu.
Protest prowadzony jest od początku czerwca na terenie sanktuarium Świętej Rodziny w Maracay. Ordynariusz tamtejszej diecezji odwiedzał strajkujących na miejscu, a ostatnio gościł ich w swojej siedzibie, dokąd zostali przywiezieni karetkami pogotowia. Bp Rafael Ramón Conde Alfonzo stwierdził, że protest jest całkowicie uprawniony i legalny, a głodujący mają opiekę medyczną. Zapewnił także o wsparciu modlitewnym dla strajkujących i poinformował, że za pośrednictwem nuncjatury w Caracas wysłał do Ojca Świętego list od studentów.
Wenezuelska opozycja liczyła, że Stolica Apostolska włączy się do negocjacji z chavistowskimi władzami. Okazją do tego miała być przed dwoma tygodniami wizyta w Watykanie prezydenta Nicolasa Maduro. Ten jednak w ostatniej chwili zrezygnował ze spotkania z Papieżem. Bp Conde przypomniał w tym kontekście, że Kościół w Wenezueli wielokrotnie wzywał władze do uwolnienia osób zatrzymanych podczas gwałtownych protestów w minionych miesiącach. Rząd nie chce ich uznać za więźniów politycznych ani wypuścić na wolność. „Nie ma żadnych racji, by pozostawali oni w więzieniu – stwierdził bp Conde. – A w każdym razie mają konstytucyjne prawo do uczciwego procesu”.
Z głodującymi studentami spotkał się także abp Baltazar Enrique Porras Cardozo, wiceprzewodniczący Rady Episkopatów Ameryki Łacińskiej (CELAM). Protestujący ponownie zwrócili się do niego z prośbą, by Kościół podjął się negocjacji z rządem w ich sprawie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.