W Pile odbyły się centralne uroczystości związane ze 100-leciem kościoła pw. Świętej Rodziny.
Msza św. odbyła się jednak nie w jubileuszowej świątyni, lecz na zewnątrz, przy ołtarzu polowym. W procesji do ołtarza niesione były relikwie wszystkich świętych i błogosławionych obecnych w pilskiej "Świętej Rodzinie".
Na centralne obchody 100-lecia przyjechali byli proboszczowie i liczna grupa kapłanów pracujących lub pochodzących z tamtejszej parafii. W sumie w koncelebrze uczestniczyło 35 księży. Był również prowincjał inspektorii pilskiej salezjanów, ks. Marek Chmielewski.
Zjechało się także ponad 30 sióstr zakonnych, głównie salezjanek, które swoje powołanie do służby Bogu odkryły przy "Świętej Rodzinie", lub pracowały w tej parafii.
Uroczystej Eucharystii przewodniczył bp Edward Dajczak.
- Żadna świątynia na świecie, również i ta, nie wyprzedziła świątyni fundamentalnej i podstawowej, dla której oddał życie Jezus Chrystus. To ty, ja i my wszyscy! I ci, którzy sto lat temu zbudowali "Świętą Rodzinę". Zanim ona powstała, historię zbawienia w Pile pisał Bóg - powiedział na początku kazania biskup.
Odniósł się także do niedawnych wydarzeń we Francji, gdzie główny imam zaproponował, aby nieużywane kościoły przerobić na meczety.
- Przerazili się ci, którzy nigdy do kościołów nie chodzą! Dotarło do nich, że skończy się pewna epoka i kultura! Skończy się świat katedr! A po co my tutaj jesteśmy? Przecież nie tylko, po to żeby wspominać! - konkludował bp Dajczak.
Hierarcha zauważył trudny charakter miasta, gdzie znajduje się "Święta Rodzina".
- Ten kościół funkcjonuje w niełatwym świecie Piły. Po wojnie to miasto zostało zdominowane ideologią ludzi ubranych w mundury, zmuszanych do tego, aby zawsze udawali ateistów. A te wieże świątyni ciągle wołają: "Podnieście głowy, spójrzcie na Boga!" – mówił.
- Tyle jest ludzi w Pile, którzy nigdy nie wezmą do ręki Pisma Świętego. Ten, który konsekrował "Świętą Rodzinę" w latach 60. ubiegłego wieku, bp Wilhelm Pluta, mówił, że na naszych twarzach i rękach ma być wypisana Ewangelia. Wówczas ci, którzy nie czytają Biblii, tak niejako wezmą ją do ręki. Niech Bóg wypisze nam w sercach Ewangelię miłości, aby za kolejne sto lat, ktoś tu stał i dziękował również za nas - prosił na koniec kazania biskup.
W modlitwie wiernych jedno z wezwań przeczytano w języku niemieckim. To ukłon w stronę dawnych mieszkańców Piły, którzy wznieśli budynek świątyni.
Po Eucharystii bp Edward Dajczak udzielił wszystkim odpustowego, papieskiego błogosławieństwa, na które zezwoliła Penitencjaria Apostolska specjalnym dekretem. Odmówiona została także specjalna modlitwa do Świętej Rodziny, tzw. jubileuszowa, którą wierni modlą się przez cały rok obchodów 100-lecia.
Biskup podziękował też salezjanom za wieloletnią obecność w Pile. - Na ręce księdza inspektora składam podziękowanie wszystkim salezjanom za całe lata posługi. Razem z ojcami kapucynami to oni po wojnie tworzyli tę społeczność, gdzie można było ratować człowieka. To, że dzisiaj Piła jest taka, a nie inna, zawdzięcza salezjanom i siostrom salezjankom - wyraził wdzięczność hierarcha.
Pilski inspektor salezjanów, ks. Marek Chmielewski, przypomniał, że założyciel zgromadzenia, ks. Bosko, nie chciał, aby zajmowało się ono parafiami. - Gdyby te słowa wziąć dosłownie, to nas by tutaj nie było. Ale ks. Bosko mówi też, że my salezjanie mamy iść tam, gdzie nie ma Kościoła, gdzie ludzie nas potrzebują, tam gdzie jest ciężko! I historia salezjańskiej obecność w Pile, związana z tym stuletnim kościołem, pokazuje, że to, czego pragnął św. Jan Bosko spełniło się. Bogu niech będą dzięki, że przed rodziną salezjańską postawił takie wyzwania - mówił ks. Chmielewski.
- Dziś ten kościół jest sercem naszej inspektorii. Tak jak w diecezji jest kościół katedralny, tak i tu w Pile jest nasza salezjańska katedra. To jest centrum prowincji, która sięga północno-zachodniej Polski, ale również Szwecji, Rosji, aż po Gruzję - zauważył inspektor.
Przeczytał również list przełożonego generalnego salezjanów, ks. Ángela Fernándeza Artime, wystosowany specjalnie z racji 100-lecia pilskiego kościoła. Zapewnił w nim o swojej duchowej obecności na uroczystościach.
- W Pile salezjanie kontynuują dzieło ks. Bosko. Od wojny włączyli się organizowanie duszpasterstwa. Złączyli się z kościołem "Świętej Rodziny", dając życie silnemu, salezjańskiemu środowisku wychowawczo-duszpasterskiemu. Świętujecie stulecie kościoła, które jest szczególnym miejsce na salezjańskiej mapie - napisał przełożony generalny w liście przeczytanym przez ks. inspektora.
Po przemówieniach wszyscy zgromadzeni na uroczystości zrobili sobie wspólne zdjęcie, a na scenie wystąpiły zespoły polonijne w ramach "Bukowińskich spotkań". Dla wszystkich był również przygotowany poczęstunek na placu przed kościołem, podczas którego wierni mieli jedyną okazję porozmawiać z dawnymi kapłanami pracującymi w "Świętej Rodzinie".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.