Uwolnienie z aresztu rodzin migrantów z Ameryki Środkowej nakazał administracji sąd okręgowy amerykańskiego stanu Kalifornia.
Osoby uciekające przed przemocą ze swoich krajów były dotąd zatrzymywane i trafiały do aresztu; dotyczyło to również młodych matek z dziećmi. Taka polityka miała odstraszyć innych przed próbą migracji do Stanów Zjednoczonych.
„Cieszę się z tego wyroku i proszę, by administracja zaczęła działać jak najszybciej, bowiem przetrzymywanie rodzin migrantów w areszcie jest niepotrzebne, nieludzkie i niegodne naszego narodu – skomentował szef komisji amerykańskiego episkopatu ds. migracji bp Eusebio Elizondo. – Ta decyzja sądu pozwoli przerwać błędną i niesprawiedliwą politykę, która czyniła z tych ludzi przestępców. Istnieją inne, humanitarne rozwiązania, które można zastosować zamiast aresztu rodzin, wobec których toczy się postępowanie sądowe. Powinny to być takie środki, które umożliwiają migrantom także korzystanie z pomocy prawnej i socjalnej. Zachęcam administrację do stosowania takich rozwiązań” – dodał amerykański hierarcha.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.