Rzecznik Białego Domu zapowiedział w czwartek, że jeśli Kongres przyjmie ustawę o wstrzymaniu dofinansowania z budżetu państwa dla największej amerykańskiej organizacji prowadzącej kliniki aborcyjne Planned Parenthood, to prezydent Barack Obama ją zawetuje.
Z projektem ustawy, która ma pozbawić Planned Parenthood dofinansowania, wystąpili w środę Republikanie w Senacie, po tym, jak ujawniono nagrania wideo wskazujące, że organizacja ta handluje tkankami zabitych nienarodzonych dzieci, co jest zakazane w prawie amerykańskim.
Więcej o tym:
Na codziennej konferencji prasowej rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział w czwartek, że nagrania zostały zmontowane przez "konserwatywnych ekstremistów" w taki sposób, by zdyskredytować Planned Parenthood. "Prezydent Barack Obama z pewnością nie wesprze kolejnej już próby Republikanów, by zablokować fundusze dla organizacji, która oferuje ważne i potrzebne usługi dla kobiet w całym kraju" - podkreślił.
Roczny budżet Planned Parenthood wynosi około 1,3 mld dolarów, z czego około 500 mln stanowi dotacja z budżetu państwa. To właśnie tę dotację chcą jej odebrać Republikanie.
"To prosty wybór - powiedział w środę szef republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell. - Albo senatorzy będą głosować, by chronić kobiece zdrowie, albo by chronić dotacje dla politycznej grupy lobbingowej uwikłanej w skandal".
Szefowie Planned Parenthood przyjęli linię obrony, wedle które nie doszło do złamania prawa, gdyż mowa jedynie o pokryciu kosztów dostarczenia materiału, a nie o cenie za tkanki. Te wyjaśnienia nie usatysfakcjonowały kontrolujących Kongres Republikanów. Już trzy różne komisje parlamentarne ogłosiły śledztwa w tej sprawie i chcą, by dyrektor Planned Parenthood, dr Deborah Nucatola, stawiła się przed kongresmenami na przesłuchanie. Ponadto kilkunastu Republikanów z góry zapowiedziało, że jeśli nie uda się ustawą doprowadzić do obcięcia dotacji dla Planned Parenthood, to zablokują przyjęcie budżetu na 2016 rok, co grozi kolejnym paraliżem wydatków państwa.
Większość pretendentów do nominacji Partii Republikańskiej w wyścigu o fotel prezydenta USA w 2016 roku też ostro zareagowała na wideo, domagając się ukarania Planned Parenthood. W obronie organizacji stanęła natomiast kandydatka Demokratów Hillary Clinton.