Wieczorne nabożeństwo Drogi krzyżowej rozpoczęło Dni Młodych w diecezji sandomierskiej.
Tegoroczne Diecezjalne Dni Młodych zgromadziło ponad 3 tysiące uczestników. Spotkanie zaczęło się w piątek wieczorem od zawiązania wspólnoty w trzech kościołach stacyjnych: w Bogorii, w Staszowie w kościele św. Barbary i Ducha Świętego.
Zainaugurował je wspólny śpiew, który zbliżył pielgrzymów i wprowadził przyjacielską atmosferę. W każdym z kościołów młodzi mogli poznać historię drogi do młodzieńczej świętości Stanisława Kostki. Podczas spotkania formacyjnego mówiono o destrukcyjnym działaniu dopalaczy.
Następnie młodzi pielgrzymi zgromadzili się przy krzyżu i ikonie Chrystusa Nauczyciela, które towarzyszą młodym podczas corocznych spotkań.
Według planu organizatorów Droga krzyżowa miała się odbyć ulicami miast. Niestety niesprzyjająca pogoda sprawiła, że to nabożeństwo odprawiane było w każdym z kościołów stacyjnych.
Podczas nabożeństwa młodzi wspólnie rozważali tajemnice Męki Pańskiej w odniesieniu do życia współczesnego młodego człowieka.
- Każda Droga krzyżowa porusza, a taka gdzie jesteśmy my młodzi razem, jeszcze bardziej. Jest to chwila refleksji a równocześnie nasze świadectwo wiary. Podczas rozważań najbardziej uderzyło mnie to, że ten krzyż jest tak naprawdę znakiem miłości Chrystusa do mnie - podkreślał Jakub, jeden z grupy porządkowych. W Bogorii wraz z młodymi modlił się biskup senior Edward Frankowski, zaś w Staszowie z młodymi spotkał się bp Krzysztof Nitkiewicz.
Na zakończenie Drogi krzyżowej biskup powiedział młodym, że dźwiganie z wiarą własnego krzyża jest dla człowieka szansą na udane życie na ziemi i pełnię szczęścia w niebie.
- Dzisiaj nawet w przypadku młodych jak wy nie brakuje cierpień i krzyża. Może dlatego uciekamy od krzyża, wybieramy drogę, będącą odwrotnością drogi krzyżowej Chrystusa. Ten szlak, na pozór wygodny i bezpieczny, prowadzi jednak donikąd. Zamiast światła mrok, zamiast radości smutek. Człowiek pozostaje samotny, nie radzi sobie z samym sobą i ze światem. Czuje się wyobcowany nawet wśród osób, które powinny być mu najbliższe. Jeśli natomiast zmierzymy się z naszym krzyżem, podejmiemy go i będziemy dźwigali przy pomocy Chrystusa, nasze życie napełni się obecnością Boga i drugiego człowieka. Serce stanie się mężniejsze i dojrzalsze. Gotowe podejmować nowe trudy i ufnie patrzące w przyszłość. Dlatego nie uciekajcie od krzyża. Zobaczcie w nim waszą szansę. To jest także nadzieja Kościoła, który liczy na wasze wielkie serce - mówił biskup K. Nitkiewicz do młodych.
Wspólny wieczór zakończył śpiew Apelu Jasnogórskiego oraz błogosławieństwo udzielone młodym przez biskupów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.