Dopadła ich wielka, pełna ognia miłość. „Mam jeden cel, pragnę kochać Boga z całego serca” – pewnego dnia Ludwik zwierzył się żonie. A ona pisała: „Chciałabym być świętą, tylko nie wiem, z której strony się do tego zabrać”. Doczekali się.
Do podwójnej kraty podbiega młodziutka karmelitanka. Niemal frunie. W rozmównicy czeka ojciec. Uśmiecha się promiennie. Ludwik Martin trzyma pod pachą jakieś zawiniątko. Rybę. Ma w klasztorze już trzy córki, ale gdy przychodzi do najmłodszej, dostaje niemal skrzydeł, a serce zaczyna mu mocniej bić. Święta spotyka w rozmównicy świętego. Tak będziemy mogli powiedzieć. Już za tydzień. Ludwik Martin spogląda w płonące oczy córki. Igra w nich wesoły ognik. Ojciec może dokładnie przyjrzeć się jej rysom, bo należy do najbliższej rodziny. Innych od mniszek oddziela nie tylko solidna krata, ale i gruba zasłona. Nie są sami. Rozmowie dyskretnie towarzyszy osoba „trzecia” – ukryta z boku mniszka. Ludwik nieustannie przynosi na furtę jakieś prezenty. „To dla Tereski z prawdziwą przyjemnością. Rzuca przynętę i wyciąga szczupaka w Saint-Martin-de-la-Lieue; w Saint-Ouen-le-Pin łowi pstrągi w dwóch stawach; a w Touques przypływ przynosi mu flądry” – pisze Geneviève Devergnies OCD. – Tereska zapamiętała zwłaszcza karpia o długości 59 cm. „Gdybyś wiedział, jaką twój karp, twój potwór, sprawił nam przyjemność!” – pisała święta z Lisieux.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.