Przedsiębiorcy inwestujący w rozwój nie mogą zaliczyć wydatków do podatkowych kosztów, alarmuje "Rzeczpospolita" i podaje przykłady uznaniowości urzędników fiskusa, którzy według własnego widzimisię przesądzają co można zaliczyć do kosztów, a co nie.
W kampanii wyborczej cały czas słyszymy, że władza w Polsce wspiera innowacje oraz rozwój pracowników w wielu branżach. Jak to wygląda w praktyce? Kilka przykładów, które podaje środowa "Rzeczpospolita":
Angielski nie przyda się do działalności notariusza; urzędnicy uznali, że to wydatek osobisty i nie można go zaliczyć do podatkowych kosztów. Podobnie było z doktoratem z prawa autorskiego, który chciał zrobić radca prawny. Usłyszał, że kancelarię może prowadzić bez tytułu naukowego.
To zaledwie dwa z przykładów podanych przez gazetę. Pozostaje głęboką tajemnicą fiskusa dlaczego kurs angielskiego mógł sobie wpisać do kosztów wytwórca ... szczudeł.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.