Reklama

Nieodrobione zadanie domowe

Jeśli historia Galileusza ma być lekcją dla świata nauki i dla Kościoła, to chyba ktoś zapomniał odrobić po niej zadanie domowe.

Reklama

W Watykanie przedstawiono nowe wydanie dokumentacji związanej z procesem Galileusza. Choć wydarzenia, których dotyczą, miały miejsce na początku XVII wieku, do dziś wzbudzają wiele emocji. I prawdę mówiąc, więcej w ocenie tego co się stało utrwalonych w powszechnej świadomości mitów, niż historycznej prawdy. Przede wszystkim jednak nie wyciągnięto z niej należytych wniosków. Dokładniej: część świata nauki tych wniosków nie wyciągnęła.
 
Profesor Bernard Hałaczek, znany antropolog, wyjaśniając problem konfliktu miedzy wiarą i wiedzą zwykł był mawiać, że na dwa różne pytania nie sposób udzielić jednakowej odpowiedzi. Jeśli religia pyta „dlaczego” a nauka „jak” byłoby absurdem oczekiwać, że obie będą brzmiały tak samo. O ile teologowie już zdążyli to zauważyć i nie próbują podważać wyników naukowych badań z perspektywy teologicznej, o tyle przedstawiciele świata nauk ścisłych co jakiś czas usiłują na podstawie takich czy innych osiągnięć naukowych podważać zasadność twierdzeń teologicznych czy moralnych.
 
Wyrzucenie Ziemi z centrum Kosmosu nie musi prowadzić do wniosków, że człowiek nie jest koroną Bożego stworzenia. Więcej, skłania do refleksji nad Bożą łaskawością, która pochyla się nad pyłem żyjącym sobie gdzieś na peryferiach wszechświata. Jednocześnie jednak fakt ewolucji gatunków nie oznacza, że jako bujdę należy potraktować Boże dzieło stworzenia. Dla wierzących Wszechmocny Stwórca jest przecież twórcą mechanizmu ewolucji. Twierdzenie, że musi wszystkim ręcznie sterować jest wynikiem prymitywnego obrazu Boga. Takiego, w którym Stwórca  musi używać  konewki dla wywołania deszczu czy rzucać piorunami podczas burzy.
 
Niestety, co jakiś czas z świata naukowego płyną podobne rewelacje. Łącznie z powoływaniem się na naukę dla zakwestionowania zasad moralnych (vide problem homoseksualizmu). Zadanie domowe po lekcji o Galileuszu nie zostało odrobione jak należy. Dopóki w powszechnej świadomości istnieć będzie błędne metodologicznie przyzwolenie, by poglądy teologiczne czy moralne kwestionować powołując się na nauki przyrodnicze, jałowy spór będzie trwał. Zupełnie niepotrzebnie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
wiecej »