Ponad 30 osób zginęło, a 80 zostało rannych w zamachu bombowym w mieście Yola w północno-wschodniej Nigerii - poinformowały we wtorek wieczorem nigeryjskie służby medyczne. Za zamachem stoją najpewniej islamscy ekstremiści z ugrupowania Boko Haram.
Wybuch był tak silny, że słychać go było w całym mieście. Z relacji świadków wynika, że bomba eksplodowała w pobliżu meczetu, w chwili gdy wychodzili z niego wierni po wieczornej modlitwie.
Krwawych zamachów samobójczych w Nigerii, w których tylko w ostatnich miesiącach zginęły setki ludzi, dokonują islamscy ekstremiści z organizacji Boko Haram. Mordują oni zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, którym zarzucają nieprzestrzeganie prawa islamskiego - szariatu - w narzucanej przez nich radykalnej wersji.
Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rebelii w tym jednym z najludniejszych krajów Afryki zginęło wiele tysięcy osób. Licząca 170 mln ludności Nigeria jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.