Nowy katolicki metropolita Lagos abp Adewale Martins nie uważa, aby prezydent Nigerii Goodluck Jonathan musiał koniecznie ustąpić. Hierarcha widzi w dalszym ciągu szanse na dialog z członkami islamskiego ugrupowania Boko Haram, odpowiedzialnego za liczne zamachy na kościoły.
Ustąpienie prezydenta „nie jest rozwiązaniem” – te słowa abp. Martinsa przytoczył dziennik „The Punch”. 53-letni metropolita, którego ingres odbył się na początku sierpnia, zareagował w ten sposób na żądanie niektórych organizacji należących do ogólnokrajowego Związku Stowarzyszeń Chrześcijańskich Nigerii (CAN).
Stowarzyszenia z 19 stanów północnych i z Federalnego Terytorium Stołecznego, zażądały ustąpienia głowy państwa za to, że nie jest on w stanie przeciwstawić się rozszerzającej się burzliwie rebelii, wywołanej przez Boko Haram. Członkowie tych organizacji skrytykowali również wypowiedź prezydenta, że członkowie tej sekty „są naszymi braćmi i nie można wykorzystywać wojska, aby zrobić porządek w swojej rodzinie”.
Zdaniem metropolity byłej stolicy kraju „ustąpienie prezydenta wchodziłoby w grę dopiero wtedy, gdyby członkowie Boko Haram oświadczyli, że pod jego rządami nie przerwą działań terrorystycznych”. Trzeba w dalszym ciągu próbować rozwijać dialog między rządem Nigerii a tym islamskim ugrupowaniem terrorystycznym.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.