Oferta elektronicznego kalendarza liturgiczno-biblijnego jest nowością na rynku polskim. Każdy może ją ściągnąć za darmo.
Jest to pierwsza tego typu aplikacja na polskim rynku.
– Prace nad mobilnym kalendarzem trwały od lipca tego roku. 19 listopada uruchomiliśmy ją i jest dostępna na razie w systemie Android. Naszym zamiarem jest umożliwienie zgłębiania słowa Bożego posiadaczom urządzeń mobilnych – mówi o. Marcin Piwnicki.
Księża werbiści wydawali do tej pory w formie papierowej Kalendarz Słowa Bożego i Agendę Biblijną. Powstał pomysł, aby je połączyć w jedno w formie elektronicznej.
– Wiadomo, że drukowana wersja trafia przede wszystkim do osób starszych, a my chcemy trafić do młodego pokolenia, które posługuje się urządzeniami mobilnymi – wyjaśnia o. Marcin.
Werbiści planują dalsze rozbudowanie aplikacji. Chcą wprowadzić trzy nowe wersje językowe: hiszpańską, angielską i rosyjską. – W Rosji pracuje obecnie około 40 braci i może to być dla nich duża pomoc duszpasterska – mówi o. Piwnicki. Prace skierowane są także na umożliwienie transponowania danych z werbistowskiej aplikacji do osobistych kalendarzy.
Aplikacja wymaga systemu operacyjnego Android w wersji 4.1 lub wyższej. Oprócz tradycyjnych funkcji kalendarza i terminarza znaleźć w niej można święta katolickie i państwowe, świętych przypisanych do danego dnia roku, odnośniki do czytań liturgicznych, tekst Ewangelii oraz krótką medytację.
Aplikację można pobrać TUTAJ
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 4 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Będzie z tego m.in. 40 tys. świątecznych paczek dla potrzebujących.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
W pierwszym tygodniu nowej ofensywy zginęło lub zostało rannych ponad 1000 dzieci.
Prezydent Mnangagwa liczy, że gest ten skłoni Biały Dom do zniesienia sankcji.