Co 20. mieszkaniec Mazowsza żyje poniżej granicy egzystencji - podaje GUS.
W województwie mazowieckim 5,2 proc. osób w gospodarstwach domowych żyje poniżej minimalnej granicy egzystencji.
To znaczy, że zaspokajają tylko te podstawowe ludzkie potrzeby, których nie można odłożyć w czasie. Konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do bezpośredniego zagrożenia zdrowia.
Najgorsza sytuacja jest na północy i południu województwa, najlepsza w Warszawie i najbliższej okolicy - wynika z badania Urzędu Statystycznego w Warszawie.
Stolica wpływa na rozwój całego regionu. Im dalej od Warszawy, tym poziom zagrożenia ubóstwem jest większy.
Dodatkowo, jeżeli w zestawieniu nie uwzględni się Warszawy, odsetek gospodarstw żyjących poniżej minimalnej granicy egzystencji wzrasta do 7,7 proc.
Powiaty zaliczane do podregionu wschodniego charakteryzowały się korzystną sytuacją. W powiecie otwockim i legionowskim odnotowano bardzo niski, a w pozostałych powiatach niski poziom ubóstwa.
W porównaniu z 2009 r. sytuacja nieznacznie pogorszyła się w trzech powiatach: mińskim, wołomińskim i nowodworskim, gdzie poziom zagrożenia ubóstwem zmienił się z bardzo niskiego na niski.
Najgorzej jest w powiatach na północy i południu województwa. Ubóstwo jest na Mazowszu zjawiskiem stosunkowo trwałym, przez pięć lat jego poziom zmienił się jedynie w dziewięciu powiatach - w dwóch sytuacja polepszyła się, a w siedmiu - pogorszyła.
Poziom występowania i zagrożenia ubóstwem w Warszawie określono jako bardzo niski. Równie korzystną sytuację odnotowano w podregionie warszawskim zachodnim.
W czterech powiatach: grójeckim, piaseczyńskim, pruszkowskim i warszawskim zachodnim poziom zagrożenia ubóstwem był bardzo niski, natomiast w trzech pozostałych - niski.
W ciągu pięciu lat nieznacznie poprawiła się sytuacja w powiecie grójeckim, gdzie poziom zagrożenia ubóstwem zmienił się z niskiego na bardzo niski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.