Reklama

Jestem katolikiem

Ludzie określają się jako katolicy. Co to dla nich znaczy? To kategoria religijna, czyli odniesiona do wiary, czy może jedynie do tradycji rodzinnej czy narodowej? A może forma reklamy?

Reklama

Duży odsetek osób w naszym kraju określa się jako katolicy. Podobnie w Hiszpanii – 76%. Problem w tym, że blisko 60% z nich rzadko uczestniczy we Mszy św. W naszych rodzimych sondażach odsetek akceptacji nauczania Kościoła przez katolików też jest niezbyt wysoki.

Co to znaczy być katolikiem? Ostatnio zasłyszana wersja: naprawdę ortodoksyjny katolik, ekstremalnie wręcz ortodoksyjny… spotyka się towarzysko z księżmi (to wbrew pozorom nie był żart). Pytanie jednak pozostaje. Ludzie określają się jako katolicy. Co to dla nich znaczy? To kategoria religijna, czyli odniesiona do wiary, czy może jedynie do tradycji rodzinnej czy narodowej?

Nie zamierzam krytykować wiary wyniesionej z domu. Dobrze jest zostać wychowanym w wierze – to szansa na uniknięcie w życiu wielu życiowych raf i ran. Może być jednak i tak, że dziedziczy się nie wiarę, a tradycję. Zespół zachowań, rytuałów rodzinnych i społecznych, o których treści już dawno zapomnieliśmy. W ten sposób święconka w Wielką Sobotę staje się najważniejszym elementem Wielkiej Nocy, a chrzest to rytuał społeczny, który trzeba odbyć po narodzeniu dziecka. Powiedzmy: w ciągu kilku lat.

Rytuał społeczny, nie mający nic wspólnego z wiarą!

Czasem określenie „jestem katolikiem” staje się sztandarem w promowaniu własnych opinii, całkowicie z nauczaniem Kościoła sprzecznych. Podejmujący takie działania głoszą: jestem taki jak Ty i uważam, że to ja mam rację, nie Kościół. „Jestem taki jak Ty” to kluczowy element reklamy. „Jestem katolikiem i uważam, że aborcja to nic złego”. „Jestem katolikiem i uważam papieża za heretyka” – takie opinie można niestety usłyszeć. Czy wygłaszający je są jeszcze katolikami?

Daleka jestem od wyłączania kogokolwiek ze wspólnoty, do której przynależność deklaruje. Nie o to chodzi. Tym bardziej nie odważę się powiedzieć, że ci ludzie powinni formalnie odejść z Kościoła. Nie powinni. Odejście zawsze jest złem.

Zanim jednak zaczniemy się zachwycać statystykami, wskazującymi na wysoki poziom deklaracji o przynależności do Kościoła katolickiego, warto się zastanowić co tak naprawdę pod nimi się kryje.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Niedziela
dzień
5°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
wiecej »