- Amsterdamscy wandale znaleźli sobie ostatnio nową rozrywkę. Wyszukują małe samochody zaparkowane w pobliżu licznych w konstytucyjnej stolicy Holandii kanałów i wrzucają pojazdy do wody. Ze względu na małą wagę, największym powodzeniem cieszą się wśród chuliganów dwuosobowe samochody smart - pisze holenderski dziennik "De Telegraaf".
Do dewastacji dochodzi z reguły w nocy. Jak informuje gazeta, w każdy weekend jakiś samochód ląduje w kanale. Mieszkańcy miasta są przerażeni narastaniem "nowej mody". "De Telegraaf" pisze, że policja bagatelizuje problem, ponieważ "nie chce, żeby nowe zjawisko zyskało na popularności".
Wrzucone do wody samochody nie nadają się już do użytku. Koszty ewentualnej naprawy przerosłyby wartość auta - zazwyczaj są to szkody całkowite.
MRiRW: wszystko wskazuje, że szczątki dzika z ASF celowo przeniesiono do zagłębia hodowli trzody.
"Znamy każdą trasę, znamy każdy dom, wiemy, gdzie produkują te śmieci".
Podstawa będzie wprowadzana w życie wraz z nowymi podręcznikami od 1 września 2027 r.
Procentowo najwięcej uczniów chodzi na religię w Rzeszowie, najmniej we Wrocławiu.