Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących arcybiskup Antonio Maria Veglio wyraził opinię, że w społeczeństwach zachodnich zwierzęta domowe są niekiedy lepiej traktowane niż imigranci.
W ten sposób w wywiadzie dla Radia Watykańskiego w sobotę hierarcha odniósł się do szeroko dyskutowanej kolejnej tragedii u włoskich wybrzeży. Na południe od Sycylii utonęło ponad 70 imigrantów z Erytrei, którzy na pontonie, w straszliwych warunkach, próbowali nielegalnie dostać się do Włoch.
"Nasze tak zwane cywilizowane społeczeństwa w rzeczywistości rozwinęły uczucia odrzucenia cudzoziemca, biorące się nie tylko z nieznajomości drugiego, ale także egoizmu, z powodu którego nie chce się dzielić z cudzoziemcem tym, co się ma" - powiedział watykański dostojnik. I dodał: "dochodzi do sytuacji ekstremalnych, gdzie dzielenie się dobrami polega raczej na zapewnianiu dobrobytu zwierzętom domowym".
Abp Veglio przytaczając statystykę, według której w ciągu 20 lat u wybrzeży Europy utonęło ponad 14 tysięcy nielegalnych imigrantów, zaapelował do "społeczeństw rozwiniętych" o poszanowanie praw imigrantów i o to, by "nie zamykać się w swym egoizmie".
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.