Sejmowa komisja obrony chce w środę wysłuchać gen. Waldemara Skrzypczaka. Sam generał wyraził w poniedziałek wątpliwości, co do sensu swojego udziału w posiedzeniu. Wiceprzewodniczący komisji Mieczysław Łuczak (PSL) uważa, że Skrzypczak powinien przyjść.
Informacja MON na temat aktualnej sytuacji w siłach zbrojnych z uwzględnieniem udziału Polskiego Kontyngentu Wojskowego w misji w Afganistanie jest jednym z punktów najbliższego posiedzenia komisji. Ta część ma się odbyć w trybie zamkniętym, bez udziału prasy.
Gen. Skrzypczak powiedział w poniedziałek PAP, że otrzymał informację o posiedzeniu komisji i zaproszeniu dla niego. "Nie bardzo rozumiem, jaka jest idea tego posiedzenia. Czy to ma być próba rozwiązania problemu, czy sąd nad Skrzypczakiem? Sam się osądziłem odchodząc z armii" - powiedział generał. "Komisja powinna zająć się problemami wojska, a nie moim problemem" - dodał.
Jego zastrzeżenia budzi też utajnienie części obrad, w której miałby wziąć udział. "Na otwartym posiedzeniu, w obecności mediów można by dyskutować" - powiedział.
"Każdy ma prawo wyrażać wątpliwości, ale jeśli ktoś zajmował się sprawami obrony narodowej, powinien stanąć przed komisją" - powiedział PAP jej wiceprzewodniczący Mieczysław Łuczak (PSL). "Skoro generał przekazywał informacje MON, powinien przekazać je także komisji obrony, tym bardziej, że pojawił się zarzut zakwestionowania cywilnej kontroli nad wojskiem" - dodał.
Przed tygodniem dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Waldemar Skrzypczak, na uroczystościach powitania w Polsce ciała oficera poległego w Afganistanie, zarzucił biurokracji w MON, że utrudnia zakupy sprzętu, którego najbardziej potrzebują żołnierze. W wypowiedzi dla prasy generał dodał, że można było uniknąć śmierci w bitwie z talibami, gdyby żołnierze dysponowali lepszym sprzętem.
W reakcji na wypowiedzi generała minister obrony uznał, że zakwestionował on w ten sposób zasadę cywilnej kontroli nad armią. Także prezydent Lech Kaczyński ocenił, że dowódca Wojsk Lądowych przekroczył dopuszczalne granice. Posłowie komisji obrony zapowiedzieli wezwanie generała, by wyjaśnił, czy kwestionuje samą zasadę cywilnego nadzoru nad wojskiem, czy też uważa, że jest on niewłaściwie wykonywany.
Decyzję o pozostawieniu Skrzypczaka na stanowisku prezydent uzasadniał szczególną sytuacją w MON. Generał, który zapewniał, że nie podważa cywilnej kontroli nad wojskiem, tuż po spotkaniu prezydenta z ministrem podał się do dymisji. Skrzypczak powiedział, że uznał okoliczności swojej wypowiedzi za niefortunne, jednak nie wycofuje się z jej meritum. Kadencja Skrzypczaka, który przebywa na urlopie, upływa na początku października.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.