Dwóch białoruskich pilotów zginęło w katastrofie samolotu Su-27, który spadł w niedzielę po południu w czasie pokazu akrobacji na Air Show w Radomiu - poinformowali organizatorzy.
Prowadzący Air Show informując zgromadzonych na Air Show widzów dwóch pilotach, którzy zginęli w katastrofie, odczytał nazwiska białoruskich pilotów. Jednak policja zastrzegła w rozmowie z dziennikarzami, że strona białoruska prosi o niepodawanie ich w mediach. Jednym z pilotów, którzy zginęli, jest zastępca dowódcy białoruskiego lotnictwa.
Jak podali organizatorzy, samolot spadł na teren niezabudowany, nie było ofiar postronnych.
Przyczyny wypadku zbada specjalnie powołana komisja, złożona z polskich i białoruskich ekspertów. Teren zabezpiecza Żandarmeria Wojskowa.
Z powodu wypadku organizatorzy odwołali część lotniczą pokazów.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.