Jeśli Parlament postąpi zgodnie z wolą wyborców, będzie to koniec UE jaką znamy.
Według oficjalnych wyników czwartkowego referendum Brytyjczycy wybrali wyjście swojego kraju z Unii Europejskiej. Za takim rozwiązaniem zagłosowało 51, 9 proc. wyborców (17 410 742) . Za pozostaniem w strukturach Unii opowiedziało się 48,1 proc. głosujących (16 141 241). Frekwencja wyniosła 72,2 proc.
Lokale wyborcze były otwarte od 7 do 22 (8 do 23 czasu polskiego).
Opcja Brexitu wygrała w Anglii (poza Londynem) i nieznacznie w Walii. Za pozostaniem w strukturach UE głosowała większość wyborców Irlandii Północnej i zdecydowana większość Szkotów.
Przedstawiciele rządów tych dwóch ostatnich krajów już zapowiedzieli, że będą dążyć do utrzymania Irlandii Płn. i Szkocji w UE. W przypadku Irlandczyków jedna z propozycji jest głosowanie ws. zjednoczenia prowincji z Irlandią. Szkoci najprawdopodobniej powtórzą referendum ws. własnej niepodległości.
Aby Wielka Brytania opuściła Unię Europejską potrzebna jest jeszcze decyzja Parlamentu. Jeśli ten zadecyduje o Brexicie (a politycy zapowiadali, że uszanują wole wyborców), wtedy rozpocznie się dwuletnia procedura wyjścia. W tym czasie rząd Wielkiej Brytanii będzie negocjował z UE warunki, na jakich Zjednoczone Królestwo opuści struktury UE. Nawet jeśli nie uda się w tym okresie osiągnąć wspólnego stanowiska, po dwóch latach Wielką Brytanię przestaną obowiązywać wiążące dziś unijne traktaty.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.