Reklama

Maćku, do zobaczenia w niebie!

Katowice pożegnały grafika ŚDM, zmarłego na raka 27-letniego Macieja Cieślę. W jego intencji modlili się najbliżsi oraz przyjaciele i księża z komitetu ŚDM w Krakowie. - To ty wymyśliłeś ornaty dla papieża, biskupów i kapłanów. To twoje dzieło - mówił o nim ks. Suchodolski.

Reklama

Uśmiechnięty, ciepły, z ciętym poczuciem humoru, pomysłowy - tak wspominają go koledzy z podstawówki, harcerstwa i liceum.

- Maciek chciał się wybrać na architekturę. Z takim zamiarem przyszedł do liceum, a potem mu się zmieniło na ASP - mówiła Gosia, koleżanka z klasy o profilu matematyczno-fizycznym z VIII LO im. Marii Skłodowskiej-Curie w Katowicach.
 
Maciek tworzy krzyż
 
- Pierwszą teczkę, która zrobił na ASP odrzucili mu prawie w całości. Zawziął się, zrobił jeszcze jedną. Cały czas szkicował naszą koleżankę, Izę. Po każdej przerwie miał po 5-7 szkiców Izy. Do klasy religii zrobił ogromny krzyż. Jedynie trochę źle dobrał proporcje, długość ramion mu się nie zgadzała. I w końcu go poucinał, był to trochę połamany, symboliczny krzyż - dodała, a inni koledzy podkreślili, że krzyż ten przez wiele lat wisiał w szkole (być może jest tam także dziś).
 
- Biegał do księdza Roberta, bo chciał w różnych językach zapisać tabliczkę z winą Jezusa.
 
- Nasza wychowawczyni dawała mu zdjęcia swoich wnuków, żeby robił jej portrety.
 
- A rysunki znanych matematyków nadal wiszą w sali matematycznej. Prawie zawsze miał ze sobą szkicownik - wspominali Gosia, Tomek, Krzysztof i Ania.
 
Po liceum Maciek poszedł na ASP do Krakowa, studiował dwa kierunki, był w ścisłej czołówce podczas ogłaszania list nowych studentów.
 
Homilię w czasie liturgii wygłosił ks. Roman Sikoń, salezjanin, który pracował w Nepalu, koordynator ekipy TV ŚDM. Przyrównał w niej życie Maćka do obrazu.
Przywołał jego dzieciństwo, harcerstwo, zamiłowanie do sztuki, a także spotkanie z Janem Pawłem II. W Castel Gandolfo jako dziecko otrzymał od papieża błogosławieństwo. Wracając z Włoch, chłopiec namalował reprodukcję dwóch dzieł: "Ukrzyżowania" i "Piety".
 
- Pewnego dnia w tym obrazie, na łące, na której wcześniej Maciek postawił i krzyż, i pietę, dochodzi do walki, do ataku. Tymi wojskami wrogimi, które zaatakowały Maćka była choroba, nowotwór - mówił ks. R. Sikoń.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
wiecej »

Reklama