Rosja nie ma nic przeciwko temu, aby jeszcze raz przeanalizować wszystko to, co działo się w Europie i świecie w przededniu II wojny światowej - oświadczył w piątek szef rosyjskiego rządu Władimir Putin.
Putin powiedział to podczas dorocznego spotkania z członkami Klubu Wałdajskiego, skupiającego publicystów, politologów i ekonomistów, specjalizujących się w sprawach Rosji.
"Wszelako chcemy, aby te oceny były obiektywne i aby ta obiektywność pomogła nam stanąć ponad wzajemnymi pretensjami, chwycić się za ręce i pójść naprzód" - oznajmił rosyjski premier.
Putin poczynił te uwagi, odpowiadając na pytanie o perspektywy normalizacji stosunków między Rosją i Polską, zadane przez byłego szefa polskiego rządu Leszka Millera, który w tym roku po raz pierwszy uczestniczy w pracach Klubu Wałdajskiego.
Premier Rosji przypomniał, że analiza spuścizny historycznej była jednym z tematów jego wizyty w Polsce, gdzie 1 września uczestniczył w uroczystościach upamiętniających 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Putin podkreślił, że "próby podporządkowania problemów lat minionych potrzebom dnia dzisiejszego, w interesie różnych sił politycznych w tym czy innym kraju są kontrproduktywne". "Jest to w gruncie rzeczy próba eksploatowania z wyrachowaniem problemów naszej wspólnej historii" - dodał.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.