W ramach rozprawy z domniemanymi zwolennikami islamskiego kaznodziei Fetullaha Gulena tureckie ministerstwo oświaty ogłosiło w środę zamknięcie 626 szkół i innych instytucji oświatowych. W większości chodzi o placówki prywatne.
Gulen, prowadzący sieć umiarkowanie islamskich szkół, fundacji i firm w Turcji oraz innych krajach świata, jest oskarżany przez tureckie władze o to, że stał za próbą zamachu stanu, do której doszło w miniony piątek.
Przebywający w USA kaznodzieja, który ma wielu sympatyków w tureckiej służbie cywilnej, sądownictwie i policji, zdecydowanie zaprzecza, jakoby miał coś wspólnego z próbą przewrotu.
Jak podaje agencja Reutera, do tej pory po piątkowym puczu zawieszono w obowiązkach, zwolniono, zatrzymano, poddano przesłuchaniom lub oskarżono ok. 60 tys. osób - głównie wojskowych, policjantów, sędziów, urzędników i nauczycieli.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.