Przygotowujemy się i cieszymy się ze spotkania z Benedyktem XVI, ufając, że pomoże nam ono lepiej zrozumieć stosunek Biskupa Rzymu do ekumenizmu - powiedział w rozmowie z KAI ks. pastor Pavel Černý, przewodniczący Ekumenicznej Rady Kościołów w Czechach.
Jakie znaczenie dla Kościołów zrzeszonych w Ekumenicznej Radzie Kościołów w Czechach ma spotkanie z Benedyktem XVI, zaplanowane podczas papieskiej pielgrzymki w Pradze?
Pastor Pavel Černý: Ekumeniczna Rada Kościołów uważnie obserwuje przygotowania do wizyty Benedykta XVI w Republice Czeskiej. Jest to ważne wydarzenie, gdyż przybywa zwierzchnik największego Kościoła a jednocześnie głowa Państwa Watykańskiego. Przygotowujemy się i cieszymy się z tego spotkania, ufając, że pomoże nam ono lepiej zrozumieć stosunek Biskupa Rzymu do ekumenizmu.
Ksiądz stoi na czele Kościoła Braterskiego. Jakie jest jego miejsce na mapie wyznaniowej Czech?
- Do naszego Kościoła należy ok. 12 tys. wiernych. Mamy w Republice Czeskiej 70 parafii i około 80 ośrodków kaznodziejskich. Nawiązujemy do tzw. pierwszej reformacji, przed Lutrem i Kalwinem, Jednoty Braci Czeskich, która odegrała istotną rolę w dziejach naszej ojczyzny. Stąd nasz Kościół, podobnie jak inne Kościoły protestanckie mają w swej nazwie „braterski”, co oznacza odniesienie do tej pierwszej reformacji.
Jaki jest dziś stan relacji ekumenicznych w Republice Czeskiej. Czy jest Ksiądz z nich zadowolony?
- Moim zdaniem są one bardzo dobre, tradycyjnie w Republice Czeskiej należy je uznać za ponad standartowe, gdyż tradycje naszej współpracy nawiązują do czasów II wojny światowej, gdy część duchownych katolickich, protestanckich i prawosławnych dzieliła te same więzienne cele czy prycze w obozach koncentracyjnych. Podobne doświadczenia prześladowań mieliśmy również w okresie komunizmu, gdzie często zawiązywały się głębokie przyjaźnie, które przetrwały wiele lat i trwają po dziś dzień. Myślę, że był to dobry fundament ruchu ekumenicznego, gdyż w czasie prześladowań ludzie ci się wzajemnie wspierali, wspólnie się modlili, czytali Biblię, poszukiwali nadziei.
Dziś Kościoły stają wobec nowych wyzwań, takich jak wolny rynek, problem ochrony ludzkiej godności, ale także relacji z państwem. Dotyczy to również wymiaru europejskiego i chrześcijańskich korzeni naszego kontynentu. Czy udaje się wam wypracować wspólne stanowisko?
- Nasza współpraca przejawia się także w dziedzinie relacji Kościołów do całego społeczeństwa. Wszystkie Kościoły Republiki Czeskiej są ogromnie wdzięczne Bogu, że możemy żyć w państwie demokratycznym i że istnieje szeroka wolność religijna. Możemy wykorzystywać media, radio, telewizję. Z drugiej strony widzimy, że w naszym laickim państwie, a Republika Czeska należy do najbardziej zlaicyzowanych krajów Unii Europejskiej, istnieje wiele przesądów i niechęci wobec Kościołów. Stopniowo znikała dobra opinia, którą się one cieszyły zaraz po odzyskaniu wolności w roku 1989, gdyż pojawiają się coraz to nowe ataki ze strony ateistów czy ludzi dążących do laicyzacji życia. Zniekształcają oni historię i wykorzystują różne rzeczy przeciw Kościołom. W ostatnim okresie chodzi przede wszystkim o naprawienie szkód ekonomicznych wyrządzonych w okresie dyktatury komunistycznej, kiedy odebrano Kościołom wszelki posiadany majątek. Po dziś dzień nie powrócił on do prawowitych właścicieli. Jesteśmy więc praktycznie ostatnim krajem postkomunistycznym, w którym nie uregulowano relacji finansowych między państwem a Kościołami. Tę sytuację część polityków stara się brutalnie wykorzystywać do swych celów, by rozbudzać niechęć wobec chrześcijan, twierdząc, że dążą oni jedynie do umacniania swej pozycji gospodarczej a nie służenia ludziom. Jednocześnie istnieje wielkie zapotrzebowanie społeczne: armia Republiki Czeskiej chce zwiększyć liczbę kapelanów wojskowych. Część szpitali prosi o nowych duszpasterzy. Podobne zapotrzebowanie istnieje w służbie więziennej. W ramach współpracy ekumenicznej staramy się jak najlepiej odpowiedzieć na to zapotrzebowanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.