Reklama

Biotechnologia bez etyki wrogiem człowieka

Jeśli biotechnologia nie będzie regulowana przez określone zasady etyczne, wówczas stanie się wrogiem człowieka – mówi KAI abp Henryk Hoser, przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych

Reklama

Główny problem polega na tym, że naczelne pryncypia - w pierwszym rzędzie nietykalność życia ludzkiego - podawane są w wątpliwość. Zasada ta przez wieki miała charakter absolutny, dziś jest uznawana za względną. Mamy tu do czynienia z mechanizmem równi pochyłej. Jeśli coś, co było dotąd absolutne, zostanie zrelatywizowane, nie ma możliwości zatrzymania tej ewolucji, na kolejnych progach, bo i one ulegają dalszej relatywizacji.

Świadczy o tym m.in. fakt, że w kodeksach medycznych wielu krajów zrezygnowano z precyzyjnego terminu „poczęcie”, czyli zapłodnienie, na rzecz nieokreślonego „początku ludzkiego życia”. Początek ten może być przesuwany w dowolnym kierunku, w skrajnych przypadkach aż do momentu urodzenia. Uważa się, że jest to kwestia światopoglądu, arbitralnego uznania, kiedy to człowiek zaczyna swe życie. Taka i jej podobna ideologia stoi w sprzeczności z faktami naukowymi: genetyki, embriologii czy maternologii.

W fazie embrionalnej – np. w procesie zapłodnienia pozaustrojowego - programuje się śmierć ludzkich zarodków, argumentując, że ludzki zarodek nie jest człowiekiem. Jest to bardzo niebezpieczne stanowisko ideologiczne, gdyż z punktu widzenia nauki nie ulega wątpliwości, że już w zarodku obecna jest cała genetyczna struktura człowieka, różnego od genetycznych rodziców i jest w nim zakodowana dynamika wzrostu. Człowiek zaczyna się więc od momentu powstania jego embrionalnej struktury komórkowej, a nie w jakimkolwiek innym momencie. Tworzy się on w momencie poczęcia. Twierdzenie, że „ludzki zarodek nie jest ludzki”, jest sprzeczne z nauką, powtórzmy to raz jeszcze. Przytoczę opinię prof. Andrzeja Paszewskiego, genetyka: „Jednakże nie ma również biologicznego powodu, żeby mu tego statusu (człowieka) odmówić. Nauki przyrodnicze nie dostarczają bowiem żadnych obiektywnych kryteriów określenia stadium, w którym ten status musi być przyznany.

Wykazują jedynie że zaczynający się od zygoty rozwój osobniczy człowieka przebiega według własnego, unikalnego programu genetycznego (ze zdeterminowanymi cechami od koloru oczu, różnych zdolności do ilorazu inteligencji), od początku do późnej starości czerpiąc z otoczenia wodę, tlen i proste związki organiczne. Nie da się w tym rozwoju wyróżnić naukowo jego przedludzkiej i ludzkiej fazy.

Przyznanie osobowego statusu jednostce ludzkiej od początku jej powstania nie wymaga definiowania – wystarczy po prostu, by zaistniała. Jest to poważna przesłanka dla przeciwstawiania się klonowaniu terapeutycznemu, jak też procedurze in vitro zakładającej tworzenie nadliczbowych zarodków, ich selekcję i zamrażanie, które kończy się bardzo często ich zniszczeniem.”

Nie uwzględnianie tego faktu rodzi pokusę selekcji genetycznej. Eliminuje się te embriony, które uważane są za uszkodzone. Zabija się też ludzkie płody w wyniku diagnostyki prenatalnej. Jest to selekcja eugeniczna. Okazją do niej staje się coraz częściej chociażby pragnienie dziecka określonej płci. Pamiętamy, że eugenika została potępiona w Norymberdze.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
1°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama