24 pielgrzymów z Sędziszowa w diecezji kieleckiej przebywa w dwóch szpitalach przemyskich po wypadku autokarowym, do którego doszło wczoraj w Dybawce k. Krasiczyna, podczas trzydniowej pielgrzymki po sanktuariach bieszczadzkich.
- Z tego, co mi w tej chwili - tzn. o godz. 22 w nocy wiadomo - życiu naszych pielgrzymów nie zagraża niebezpieczeństwo, a ich stan jest w miarę stabilny. Policja jeszcze nie ustaliła przyczyny wypadku – poinformował wczoraj KAI ks. Michał Wojda, wikariusz parafii św. Brata Alberta w Sędziszowie.
Większość pielgrzymów jest właśnie z tej parafii - to członkowie Koła Związku Emerytów i Rencistów, istniejącego przy parafii św. Brata Alberta. Koło skupia przede wszystkim emerytowanych kolejarzy i jest czynnie zaangażowane w życie parafii, m.in. poprzez organizację licznych pielgrzymek. Poszkodowani – łącznie 48 osób - uczestniczyli w trzydniowej pielgrzymce po sanktuariach bieszczadzkich. Do wypadku doszło, gdy sędziszowscy pielgrzymi wracali z Komańczy. Był z nimi ks. proboszcz Marian Haczyk, dziekan sędziszowski. Z informacji ks. Wojdy wynika, że nie ucierpiał w wypadku.
Według wcześniejszych doniesień w nalocie na szkołę zginęło co najmniej siedem osób.
"Władimir Putin nigdy nie zgodziłby się na misję prowadzoną wyłącznie przez UE lub nawet NATO"
W wyniku tej operacji na terenie obiektu wybuchł "ogromny pożar".
Przed sklepami Lidl protest przeciw planowanej budowie centrum dystrybucji w Gietrzwałdzie
Jutro ingres abp. Adriana Galbasa do archikatedry warszawskiej.