B.metropolita gdański abp senior Tadeusz Gocłowski odebrał w niedzielę tytuł honorowego obywatela Sopotu. Hierarcha otrzymał to wyróżnienie m.in. za swój wkład "rozwój myśli intelektualno-społecznych" na Pomorzu.
Uroczystość połączona z obchodami 108. rocznicy nadania Sopotowi praw miejskich odbyła się w Domu Zdrojowym w Sopocie
Honorowe obywatelstwo Sopotu nadała arcybiskupowi w marcu 2008 r. Rada Miasta. W uzasadnieniu tej decyzji napisano m.in., że abp Gocłowski jest "niekwestionowanym autorytetem kościoła Gdańskiego" oraz "wiodącą postacią we wszystkich wydarzeniach społecznych ostatniego 25-lecia".
"My sopocianie odczuliśmy jego szczególną życzliwość, która doprowadziła w 1999 roku do wydarzenia najważniejszego w dziejach naszego miasta, do spotkania z Janem Pawłem II na sopockim Hipodromie. Nadanie arcybiskupowi Tadeuszowi Gocłowskiemu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Sopotu będzie hołdem wdzięczności dla naszego Arcypasterza" - głosi uchwała sopockich radnych.
"To wielki zaszczyt dla mnie. Sopot, jeśli chodzi o moje posługiwanie biskupie, kojarzy się przede wszystkim ze mszą papieską w czerwcu 1999 r. Było to wydarzenie o tyle ważne, że zamykało jeden wiek i rozpoczynało kolejny. A to, że Opatrzność Boża pozwoliła mi być biskupem w przez 25 lat na Wybrzeżu, w tym Sopocie, to jest powód, żeby dziękować Panu Bogu, ale także mądremu społeczeństwu" - powiedział dziennikarzom, abp Gocłowski.
Laudację na cześć arcybiskupa wygłosił Aleksander Hall, który przypomniał m.in. olbrzymie wsparcie, jakiego udzielił abp Gocłowski środowisku podziemnej Solidarności.
Hierarcha jest 12 osobą wyróżnioną tytułem honorowego obywatela Sopotu. Wyróżnienie takie otrzymali wcześniej m.in. Władysław Bartoszewski, Seweryn Krajewski, Czesław Miłosz, Andrzej Dudziński i Lech Wałęsa.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.