Tymczasowy prezydent Hondurasu Roberto Micheletti uchylił w poniedziałek dekret ograniczający swobody obywatelskie, w tym zakaz zgromadzeń i demonstracji publicznych, wprowadzony po powrocie do kraju obalonego prezydenta Manuela Zelayi.
Zelaya apelował o "ogólnonarodowe powstanie" przeciwko nowym władzom.
Micheletti oświadczył na konferencji prasowej z przybyłą do Hondurasu republikańską deputowaną do Izby Reprezentantów USA Ileaną Ros-Lehtinen, że nadzwyczajne uprawnienia dla policji i wojska "nie są już potrzebne ponieważ w kraju panuje spokój".
Na mocy uchylonego dekretu zamknięto m. in. dwie stacje radiowe lojalne wobec obalonego prezydenta.
Zelaya, po powrocie do kraju mimo zakazu nowych władz, schronił się, wraz z grupą zwolenników, w ambasadzie Brazylii w stolicy - Tegucigalpie.
Trwają podejmowane pod auspicjami Organizacji Państw Amerykańskich działania mające na celu przezwyciężenie obecnego impasu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.