Stołeczni policjanci zatrzymali sześć osób, obywatela Bułgarii oraz pięciu Polaków, podejrzanych o czerpanie korzyści majątkowych z nierządu - poinformowała w środę PAP Komenda Stołeczna Policji. Ustalono, że ta zorganizowana grupa przestępcza działała w okolicach Warszawy od kilku lat.
"Dziewczyny w wieku od 17-35 lat, które najprawdopodobniej mogą być ofiarami handlu ludźmi, były sprowadzane do Polski przez bułgarskich sutenerów. Pracowały przeważnie na trasach wylotowych z Warszawy, ale także na trasie wylotowej z Ostródy - powiedziała Edyta Adamus z zespołu prasowego KSP.
Zatrzymanemu 47-letniemu obywatelowi Bułgarii postawiono sześć zarzutów , m.in. za czerpanie korzyści z nierządu, udzielanie środków odurzających i rozbój. Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.
Z kolei 27-letni Marcin S. i 33-letnia Anna I., którzy działali na zlecenie Bułgara, usłyszeli zarzuty czerpania korzyści z nierządu i zostali objęci policyjnym dozorem.
Według policji cała trójka powiązana jest z tzw. grupą markowską. To gang działający głównie na terenie Warszawy i okolic.
Kolejni zatrzymani to dwaj bracia 49-letni Dariusz i 45-letni Sławomir F., którzy rozwozili kobiety na trasy. Mężczyźni są podejrzewani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpanie korzyści z nierządu.
Policjanci zatrzymali także 59-letniego Jerzego B., który jest podejrzewany o wymuszenia rozbójnicze. Mężczyzna zajmował się zarówno przewożeniem kobiet, jak i zbieraniem od nich pieniędzy - podała policja.
Funkcjonariusze zatrzymali już kilkadziesiąt osób mających związek z grupami przestępczymi działającymi w okolicach Warszawy. Przedstawiono im zarzuty m.in. zmuszania do nierządu, czerpania korzyści majątkowej z nierządu oraz wymuszeń rozbójniczych.
Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że obywatele Bułgarii, aby móc prowadzić swoją przestępczą działalność, przekazywali część zysków z przestępczej działalności grupie markowskiej.
Cała sprawa jest prowadzona przy współpracy z policją bułgarską, komendami wojewódzkimi w kraju oraz warszawskim CBŚ.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.